photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 13 MAJA 2012

6.

Kasia była zwykłą nastolatką. Dużo osób zazdrościło jej charakteru. Miała go wręcz przewspaniały. Każdemu chciała pomóc, nie mogła patrzeć na czyjeś cierpienie, strasznie wtedy ją to bolało.

Dla każdego potrafiła być wspaniałą przyjaciółką, każdemu doradzała lecz gdy ona miała problem nikt nawet nie zapytał co się stało tylko zadręczał ją swoimi problemami. Oczywiście, że ona nie uważała, że ją zadręczają ale czasami potrzebowała po prostu z kimś pogadać, kogoś się doradzić ale nie mogła była ze wszystkim sama, nikogo tak naprawdę nie obchodziła. Czuła się dla każdego problemem, tym bardziej w domu. Mama nie potrafiła sobie poradzić z odejściem taty i popadła w wir pracy, wracała późnym wieczorem i kładła się od razu spać. Tato po prostu założył nową rodzinę i miał gdzieś to wszystko. Spotykała się z nim raz w miesiącu i tylko chwilkę bo potem musiał iść do swojej nowej rodzinie. Kasia tylko po każdym spotkaniu coraz gorzej się czuła. Przerażała ją myśl o tym, że wcale nie jest ważna dla taty a przecież pamiętała jak była mała jak ją przytulał, całował na dobranoc i czytał książki, przecież tyle razy byli razem w zoo. Była zła, że dla niego teraz to straciło sens, ale przecież była tylko każdemu potrzebna jak miał problem czy coś potrzebował. A tak kim dla każdego była? Chyba kimś bardzo nie potrzebnym tak myślała coraz częściej. Pojawiały się coraz częściej ale co ona mogła jak właśnie się czuła tak. Czasami wyobrażała sobie jakie było by to życie gdyby już jej nie było, za każdym razem dochodziła do tego samego wniosku. Byłoby dużo lepsze. Każdy by nie miał problemów, rodzice byli by razem, ogólnie świat byłyby piękniejszy. Każdy byłby szczęśliwy.

Któregoś razu wracać ze spotkania z tatą postanowiła nie wracać do domu na noc. Mama pewnie i tak nie zauważy ze mnie nie ma a jak już zauważy to przecież i tak nie będzie się martwic, nigdy nie ma dla mnie czasu- pomyślała. Postanowiła zostać w parku na noc. Przechodzili koło niej różne osoby, rodzice z dziećmi, zakochani obejmujący się- te widoki sprawiały jej najwięcej bólu. Nigdy nie zakochała się z wzajemnością ale to by była w sumie jeszcze w stanie zrozumieć, ale dlaczego tato jej nie chciał? Tego nigdy nie potrafiła zrozumieć, bardzo chciała ale nie mogła. Siedziała tak rozmyślając i nawet nie wiedziała kiedy zasnęła a już obudziły ją pierwsze promienie słońca. Popatrzyła na telefon i zobaczyła 10 nieodebranych połączeń od mamy. Chciała nawet oddzwonić, ale w gdy tylko usłyszała sygnał telefon jej padł. Stwierdziła że chyba czas będzie wracać do domu, chociaż wcale jej się nie chciało. Znowu będzie to samo- myślała. Kiedy weszła do domu odraz mama zaczęła na nią krzyczeć. Padło tyle wyzwisk i tyle słów, które nie powinny nigdy paść. Kasia nie potrafiła wybaczyć mamie tego co jej zrobiła. Bardzo chciała, ale nie umiała. Ciągle czuła to uderzenie w policzek, tak bardzo dla niej upokarzające. Rozumiała, że mama mogła to zrobić w nerwach, ale nie umiała jej tego wybaczyć. Postanowiła uciec z domu. Spakowała wszystkie swoje rzeczy i wybiegła w nocy. Parę dni spędziła na dworcu. Postanowiła pojechać do ojca. Miała już dosyć jakiejkolwiek tułaczki, szukanie miejsca na nocleg i poza tym pieniędzy miała już coraz mniej. Pojechała otworzyła jej drzwi śliczna blondynka, pomyślała to pewnie nowa żona taty. Za chwilkę pojawił się w drzwiach tato. Zapytał ją dlaczego przyjechała i po co? Ma przecież swój dom i matkę która ją wychowuje. Kasia tylko rozpłakała się wiedziała, ze tutaj też jest niepotrzebna. Zapytała go czy ma pójść. Myślał co miał jej odpowiedzieć, nie chciał jej ale przecież mimo wszystko była jego córką. Pozwolił jej zostać. Tak mijały dni, strasznie źle czuła się w jego domu ale nie miała gdzie się podziać, mama nawet nie dzwoniła, był jej całkiem obojętny los jej córki. Któregoś dnia zwiedzając okolice znalazła piękne puste miejsce. Od tego czasu każdego dnia przychodziła tam i czytała książki, pisała wiersze czy opowiadania- lubiła to bardzo. Siedziała i rozmyślała. Często właśnie tam mogła się naprawdę wypłakać w spokoju. Nikt o nic nie pytał, i to jej odpowiadało, bo była przyzwyczajona do samotności, nawet bardzo polubiła to. Któregoś dnia zauważyła, ze siedzi koło niej chłopak. Nie był za ładny ale wydawał się jej bardzo miły. Postanowiła spróbować zacząć z nim rozmawiać. Widać było, że był nieśmiały, ale tak naprawdę poczuł, że może jej się wygadać bo ona go rozumie dobrze a nie tak jak inni, którzy go zbywali zwykłym będzie dobrze, bo wiedzieli, że to nie ich problem. Po kilku dniach chłopak opowiedział jej swoją historię. Jego matka nie radziła sobie, a ojciec zmarł parę lat temu. Był z wszystkim sam całkiem nie miał nikogo, komu mógłby opowiedzieć czy nawet się wypłakać. Na co dzień musiał udawać opanowanego, spokojnego, u którego było ok. męczyło go to już wszystko. znalazł to miejsce i bardzo je polubił. Od tego dnia spotykali się codziennie.

 

Pisała Daria <3

Komentarze

~hejhej opowiadanie fajne, ale przydałoby się jeszcze jakieś zakończenie, bo dla mnie to jest nie dokończona historia. ale tak to na prawdę fajne ;).
17/05/2012 15:50:38
intoc6cabile omomom . poryczałam sie . ;|
16/05/2012 17:05:46
blondyneczka99 ŚWIETNE ;3
+ WB :)
16/05/2012 16:38:07
misia0025 super . :3
14/05/2012 6:51:15
marzycielkaaaxd Świetne ! <3
13/05/2012 21:28:32
eyhowtolive śliczne to <3
+wb. częściej ;D
13/05/2012 17:04:55
takietamzarciki podoba mi się to w jaki sposób piszesz ♥
+ mogłabyś ocenić także moje 'książkę' ?
13/05/2012 17:04:42
Junior opisyopisowe Świetnie. ;*
Zapraszam do siebie. <3
13/05/2012 14:02:49
baaaddgirl ładne;*
zapraszam do mnie;* ;d
13/05/2012 13:54:41
opisyynagaduu Piękne opowiadanie . :)
13/05/2012 13:44:15
wpisz Dziękuję za dodanie :*
13/05/2012 13:37:09