3.

Po jego odejściu niewiele pamiętam. Tylko wódkę, papierosy i blizny na rękach.

Mocno bije serce, lecz nie wymieniamy zdania, więc odwracam się na pięcie, odchodząc bez pożegnania. /B.R.O

I jebać to, że czasem scenariusz naszego życia zmienia się zbyt szybko.

Dzięki Tobie skumałem, że ten brzydki świat jest piękny i nie liczy się tutaj nic, nikt, tylko momenty. /Solar

Nalewam drugą szklankę, żeby nie była pusta jak pokój, moje serce i słowa w Twoich ustach. /B.R.O

Nie palę, ale jeśli zobaczysz mnie z papierosem to znaczy, że nie radzę sobie z życiem.

Znów brak słów paraliżuje, Boże, to jakbyś próbowała biec we śnie, ale nie możesz.

Ten świat nie miał się zawalić, a jednak wziął pierdolnął.

Zrozumiałam, jak bardzo można się pomylić, patrząc ludziom w oczy.

Weź za mnie bucha, głęboko w płuca, za wszystkie nasze dni.

Bo jesteś osobą, której nigdy nie powinnam stracić.

Nie chcę happy end'u. Nie chcę w ogóle końca. 

Otwieram oczy nowego dnia, z nowymi problemami i nowym bólem.

Umiera to szczęście, które miało trwać wiecznie.

Rozpadam się. Nikt tego nie zauważa. Nikt nie może mi pomóc.

Mogłabym już umrzeć, ale w sumie, to chcę zobaczyć, co popierdolonego jeszcze przyniesie mi los.

Widziałam w moim życiu setki uśmiechów, ale żaden nie przyspieszył bicia mego serca tak jak Twój.

Nie chce się mścić, ale raczej nie byłoby mi przykro gdyby na najmniej ruchliwej ulicy jebnęła cię ciężarówka.

Pierdole was. Ale uśmiechajmy się do siebie. To takie sympatyczne.

Nie wiem czy Go kocham. Nie wiem nawet czy On kocha Ją. Wiem tylko, że patrzenie na Nich sprawia mi ból i niszczy moje serce.