photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
Cz.3
Kategoria:
Opowiadania
Dodane 21 LIPCA 2015
1999
Dodano: 21 LIPCA 2015

Cz.3

 

https://www.youtube.com/watch?v=1a1Qtvh6aZg

Cz.3

Słońce świeciło mocno. Mark szedł przodem, powoli, szurając butami o chodnik. Nagle zatrzymał się i odwrócił do niej. Spojrzał prosto w oczy, a ona zarumieniła się nieświadomie. - hej, Lily? Pamiętasz Christie? - taaak, chodziła do równoległej klasy. Pamiętam. Pamiętam jej rude włosy. - tak& ruda. mruknął. Lily zamrugała, zbita z tropu. - a co w związku z nią? Mark wahał się z odpowiedzią. Spojrzał w gorę, a jego niebieskie oczy zrobiły się błękitne. - Poprosiła mnie o chodzenie spuścił wzrok i uśmiechnął się do swoich butów. I zastanawiam się, co odpowiedzieć. Ciężka cegła spadła jej do żołądka, a potem starała się zdusić serce. O mało co nie krzyknęła. Łzy napłynęły jej do oczu jak groźny ocean, zabrakło tchu. - jesteś moją przyjaciółką& doradź mi. Nie zwrócił najmniejszej uwagi na jej minę. Stał zamyślony, tym razem patrząc przed siebie. Drań. Cholerny ślepy drań. Co z tego, że byli przyjaciółmi, skoro kochała go z całego serca? Łza spłynęła jej po policzku, tworząc czarną smugę. Cholera, a tusz był taki drogi. Wieczór był chłodny. Noc zażyczyła sobie gwiazd na niebie i było ich mnóstwo. W pokoju wyłączyli światło, okno otworzyli na oścież, wypatrując życzeń. Lily siedziała po turecku na obracanym krześle, przystawionym do burka, a Mark obok na złożonym tapczanie. W oddali słyszeli jedynie cichy szmer samochodów i zadowolone świerszcze. - O, patrz..! spadająca gwiazda! szepnęła, bojąc się zagłuszyć spokój. - Pomyślałaś życzenie? mruknął, uśmiechając się do niej. - Nie. Nie musiałam. Uderzył ją podmuch gorąca, pomimo tego, że wszędzie nadal było tak samo chłodno. Czuła na sobie jego spojrzenie, jego męskie, ciepłe spojrzenie, rozgrzewające ją do białości, ale nie patrzyła na niego. Jej myśli pogalopowały. Tak bardzo chciała, by ten piękny moment trwał i trwał bez końca& - Christie jutro przyjeżdża rzucił, znów nie patrząc na nią. Chyba o 9 rano. Wybacz, ale muszę wcześniej wstać, wykąpać się& Nie pogniewasz się, jeśli cię& wygonię? - starał się, by to zdanie zabrzmiało uprzejmie, ale ona znowu poczuła się okropnie. - Nie no, jasne odpowiedziała, podnosząc się i obserwując swoje buty. - Odprowadzę cię on również się podniósł i czuła jego troskliwy wzrok, ale już nie mogła na niego patrzeć. - Wiem, jak trafić do domu. Dziękuję, nie trzeba. Przeszła przez pokój i zaraz zniknęła w ciemnościach.

Framboise CDN.

Komentarze

~xfff daj jeszcze jedna czesc;)
21/07/2015 10:44:35
cytatyiopisy A żaden problem <3
21/07/2015 11:14:18

Informacje o cytatyiopisy


Inni zdjęcia: :) dorcia2700... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24