Część 2
https://www.youtube.com/watch?v=KPbEkJkj4zc
Każde kolejne spotkanie, rozmowa powoli robiły jej nadzieję. Wreszcie pewnego dnia dostała zaproszenie na osiemnastkę koleżanki, niewiele myśląc zaprosiła Adama. Ten zdziwiony się zgodził. Bardzo ją lubił, właśnie lubił.
Na tej imprezie bardzo się do siebie zbliżyli, pocałowali. To jeszcze bardziej ją do niego zbliżyło. Później z każdym spotkaniem, każdym muśnięciem ust zakochiwała się w nim, bardziej. Wreszcie miesiąc temu zdobyła się na odwagę i zapytała się go, jak z można nazwać ich relację. On stwierdził, ze nie wie jak. Ale nie jest dla niego tylko koleżanką. Ona liczyła, łudziła się na inną odpowiedź. Ale nie chciała go stracić. Powiedziała tylko, ze rozumie. Cisza. Jak zawsze ją lubiła, wtedy poczuła jak każda sekunda wbija jej się w duszę niczym igła.
Teraz stwierdziła, ze musi wiedzieć czy on coś do niej czuje. Chciała się zaangażować albo odpuścić. Wiedziała, ze gdy Adam powie jej, ze nic z tego nie będzie. Łatwiej zapomni o nim, przestanie o nim obsesyjnie myśleć. Przynajmniej takie było jej postanowienie.
Oglądali film, przytuleni spędzali czas. Sekundy, minuty upływały. A Patrycja, coraz bardziej była zestresowana. Wiedziała, że innej okazji do tej rozmowy nie będzie.
Adam przytulił ją jeszcze bardziej do siebie i powiedział " Nie bój się, to tylko film. Jestem obok"
Te słowa ją rozczuliły. Ścisnęła pięść i uwolniła się z silnego uścisku ramion.
- Kim dla Ciebie jestem? - powiedziała bez zastanowienia.
On nie odpowiedział, był zaskoczony tym pytaniem. Nie wiedział, co czuje, co ma powiedzieć.
- Przecież na ten temat rozmawialiśmy miesiąc temu? Nie pamiętasz?- wreszcie się odezwał.
- Pamiętam, ale to było właśnie miesiąc temu. - odsunęła się jeszcze bardziej. - Teraz się to zmieniło. Wtedy odpowiedź 'nie wiem' mi wystarczyła. Teraz pragnę konkretu.
- Mam Ci powiedzieć, ze Cię kocham? - krzyknął. - Mam kłamać? Tego chcesz?
- Nie, ja chce wiedzieć na czym stoję. Tego chce. Ta nasza relacja sięgnęła za daleko. Zaczęłam sobie robić nadzieję. Nie chce cierpieć. Doskonale wiem, że boisz się mówić o uczuciach. Ja też się boję, ale dojrzałość na tym polega. Trzeba rozmawiać.
- Wiem. Ale ..
- A to Ty jesteś starszy. - przerwała mu. - Czy Ty na prawdę nie zauważyłeś, ze się zmieniłam? Że traktuję Cię inaczej? - zaczęła płakać.
- Zauważyłem. - starł jej łzy z policzków. - Przecież wiesz, że się różnimy. Dzieli nas nie tylko wiek, ale i poglądy.
- Tak wiem, Ty wolisz w teraz w wieku 26 lat odbijać sobie imprezy z liceum. Balować co weekend. Uchlać się, tańczyć.
- Nie możesz mi tego zabronić.
- Nawet o tym nie pomyślałam. Tylko czasem wydaje mi się, że nic oprócz tych imprez nie jest dla Ciebie ważne. A nie, jest coś. Znajomi, przyjaciele. Boisz się ich opinii. Nie mogą wiedzieć o moim istnieniu, nawet jako koleżanki. To po co do mnie pisałeś? Po jaką cholerę? Jesteś samolubny.
- Nie jestem. Właśnie to Ty ukazujesz egoizm. Stawiasz mnie przed wyborem, że albo powiem Ci, ze Cię kocham i będziesz się ze mną widywać. Albo, że więcej się nie spotkamy.
- Dobra to nie ma sensu. Nie dzwoń do mnie. Teraz już wszystko wiem.
- Tak, powiedz jeszcze, że czas zmarnowałaś na mnie. - tym razem to on jej przerwał.
- Nie tego nie powiem, bo tak nie uważam. Było super, serio. Teraz tylko muszę sobie uświadomić, ze to koniec. Muszę przestać Cię kochać. - po tych słowach wybiegła z jego mieszkania.
Paula
CDN.