Absolwenci, jak dzisiejsze zakńczenie? Były łzy?:*
Kurcze, mnie się jakoś tak smutno zrobiło! Tyle razy człowiek narzekał, że musi rano wstać, że ma na głowie kolejną klasowkę i był zmęczony kolejną pracą domową, ale jednak to okres, którego będzie nam jeszcze brakowało!
Myślę, ze to też trochę z obawy przed tym nowym etapem, dorosłym życiem, w które będziemy musieli wejść. Idąc do szkoły też było ciężko, potem się odnaleźliśmy zaklimatyzowaliśmy i nauczyliśmy się jakoś sobie radzić, więc myslę, że i teraz tak będzie! :)
Kazdemu z Was życzę, by ten nowy etap był dla Was szczęśliwy. Żebyście mogli realizować się w czymś, co będzie sprawiało Wam radość i, by każdy dzień przybliżał Was do wymarzonego celu! :):*
Pamiętam jak rozpoczynałam naukę w liceum i wszyscy powtarzali, że te 3 lata zlecą w gnieniu oka, ale jakoś tak nie wierzyłam. Dziś przyznaję, że mieli rację! :) Także Ci, którzy mają jeszcze ten etap zegania się przed sobą i nadal trwa ich nauka, starajcie się jak najlepiej wykorzystać ten czas! Zintegrujcie się ze swoją klasą, dbajcie o siebie nawzajem i pracujcie nad pięknymi wspomnieniami! :*
Włączyłam aska, więc gdyby miał jakieś pytania to zapraszam klik
Zaraz lecę z zaległymi notkami :*