Historia miłosna, którą napisalo życie! :*

https://www.youtube.com/watch?v=5rgHYP0dD_4

Zakochałem sie w dziewczynie o imieniu Ania. Jest dla mnie Najważniejszą osobą w moim życiu, Nie wyobrażam życia bez tej cudownej kobietki. Wyjechałem za granice w poszukiwaniu pracy, nie ukrywam w Polsce ciężko było z pracą i z odłożeniem jakichkolwiek pieniędzy na wesele... w ogóle ciężko było odłożyć chociaż by na pierścionek zaręczynowy .... Zawsze były opłaty zawsze było cos ... Teraz jest inaczej po 3 miesiącach, sprowadziłem do siebie moja narzeczona. Pracujemy w tej samej firmie i zarabiamy pieniądze na nasze marzenia, na naszą wspólną przyszłość, na nasze życie ... Wiadomo, że i w tych czasach za granica nie jest kolorowo tak jak kiedyś, ale na pewno lepiej niż w Polsce (to są tylko moje odczucia). Moje zaręczyny wyglądały tak: na wstępie ja wiadomo wszystko knułem, żeby moja Ania nic sie nie domyśliła. Byłem skłonny o coś sie pokłócić specjalnie, żeby Ania sie nic nie domyśliła, że chcę poprosić moją kobietę o rękę. Pojechałem do Polski z malutkim kłamstwem, że jadę zdać poprawkę z matury, ale tak na prawdę pojechałem poprosić Ani rodziców o rękę ich córki i wybrać najpiękniejszy pierścionek dla mojej Kochane dziewczyny. Jesteśmy ze sobą 4 lata i uważam że czas najwyższy na zmiany, jakiś progres w naszym życiu. Zapraszam Anie na wyjazd do Londynu, ponieważ już wcześniej o tym myśleliśmy żeby gdzieś wyjechać i pozwiedzać... Byliśmy w Buckingham Palace Gardens, parku St Jamess Park, Oxford Circus, Madame & Tussauds, najważniejsze było to co jest Największą atrakcją Londynu czyli Oko Londyńskie i tam wędrowaliśmy na koniec dnia. Wiedziałem, że sie zaręczę, ale nie wiedziałem jak to zrobię. Ciężko jest cos takiego zaplanować. Pamiętam to jak dziś, dzień ten był bardzo gorący, a ja ubrałem skórkę w której trzymałem pierścionek i bałem się, że zgubię go więc nie zdejmowałem kurtki i chodziłem wszędzie spocony hehe. ubrałem sie elegancko, mówiłem mojej Ani żeby sie ubrała tez elegancko, gdyż mieliśmy robić dużo zdjęć, ale nie mogłem za bardzo naciskać żeby sie tak ubrała bo by sie domyśliła, że coś jest nie tak... wiadomo w takich kwestiach czuja to samo dwie strony tylko my faceci musimy sie maskować . Po wszystkich atrakcjach poszliśmy na oko londyńskie. Kiedy byliśmy na szczycie tej kuli klęknąłem i poprosiłem moją Anię o rękę. Trzymałem jedną ręką moją Ani rękę a w drugiej ręce pierścionek. Patrzyłem mojej Andzi prosto w oczy i to było piękne uczucie, jak patrzyła na mnie... widziałem miłość którą płynie z jej oczu. Czas w którym czekałem na odpowiedź trwała kilka chwil, ale miałem wrażenie jakby trwała wieczność. Ania sie zgodziła i moje serce odetchnęło z ulgą. Dałem radę i wiem że to jest ta Kobieta z którąś chcę spędzić całe życie. Wychodzą z koła londyńskiego ludzie którzy widzieli zaręczyny Nam gratulowali i czułem się cudownie, mając tak wspaniałą kobietę przy sobie. 15 sierpnia tego roku bierzemy ślub.

Kochani, jeśli ta para skradła Wasze serce i kibicujecie im, by wszystko jak najlepiej układało się na ich nowej drodze życia to mozecie im pomóc w bardzo prosty sposób! Ania i Paweł biorą udział w konkursie, w którym nagrodą jest występ zespołu disco polo na ich weselu!!! :)

Wystarczy polubić ich zdjęcie o tu https://www.facebook.com/koncertweselny/photos/pb.1493648810918729.-2207520000.1425548137./1562853960664880/?type=3&theater :):*