Trochę mojego życia, a w zasazie jego najpiękniejszy kawałek! <3
Przy okazji tej notki, jeśli macie jakieś pytania do mnie to można tutaj napisać ;)
przeczytaj zanim zapytasz klik [email protected] FANPAGE
''Spójrz mi w oczy i powiedz,że naprawdę kochasz , odwzajemnię to uczucie tylko mi to pokaż.''
I niby wszystko jest w porządku. Masz co jeść, masz gdzie spać , nie chorujesz na nic nieuleczalnego. A mimo wszystko, tak strasznie czujesz się chujowo.
Czasem wystarczy się tylko przytulić do odpowiedniej osoby, by zapomnieć o wszystkich problemach.
Gdy jesteś w związku myślisz o jednym mężczyźnie, gdy jesteś wolna - o wszystkich.
W Boga trzeba wierzyć, ale Bogu niekoniecznie. On ma tyle spraw do załatwienia, że często zapomina.
W dzisiejszych czasach ironia to podstawa komunikowania się między ludźmi.
Wszystkie wielkości świata nie są warte dobrej przyjaźni
nie mogę żyć bez Ciebie, nie mogę spać bez Ciebie, me uczucia w tym momencie to ciekawe zagadnienie
Miłość nie pyta o nic, bo kiedy zaczynamy się nad nią zastanawiać, ogarnia nas przerażenie, niewypowiedziany lęk, którego nie sposób nazwać słowami. Może jest to obawa bycia wzgardzonym, odrzuconym, obawa, że pryśnie czar? Może wydaje się to śmieszne, ale właśnie tak się dzieje. Dlatego nie należy stawiać pytań, lecz działać. Trzeba wystawiać się na ryzyko.
Zabierz te wszystkie złe wspomnienia ode mnie. Nie zapomnij o przedmiotach, które mnie otaczają. Zrób porządek z tymi ludźmi, którzy każdego dnia dają mi do zrozumienia, że jestem beznadziejna. Przybądź do mojego życia, zmień je, odwróć o sto osiemdziesiąt stopni, bo ja już nie wytrzymuję z samą sobą.moblo.pl/profile/estate
Jeśli mogłabym wybrać jak chcę umrzeć to chciałabym aby to nastąpiło w nocy. W Twoich ramionach. Otulona Twoim zapachem i ciepłem Twojego ciała. Wtulona w Twój muskularny tors. A moje ostatnie wypowiedziane słowa brzmiałyby tak : Wiesz, że długo bez Ciebie nie wytrzymam. Już niedługo znowu będziemy razem. I nawet śmierć nas nie rozłączy.
Tak bardzo chciałabym powiedzieć, że to już koniec, że zapomniałam, ale to nie możliwe, kiedy jesteś obok. Obok, ale kilka kroków, kilka metrów dalej. Wspominam dni, kiedy nasze relacje były takie proste, kiedy nic do Ciebie nie czułam, kiedy każda rozmowa była po prostu rozmową, a nie zapalnikiem, którym żywi się nadzieja. Wiem, że sama doprowadziłam do takiego stanu, wiem, że to mnie tak bardzo niszczy. To tylko i wyłącznie moja wina, nikt nie kazał mi się w Tobie zakochać. Mija kolejny wieczór, siedzę owinięta kocem z gorącą herbatą w dłoni, próbuję się skupić na oglądaniu filmu, ale nie mogę. Każdą moją myśl zajmujesz Ty. Marzenia, które wydają się być na wyciągnięcie ręki są równocześnie torturą. Nie da się nikogo zmusić do miłości, więc po prostu usunę się w cień ze swoimi myślami. Pójdę na żywioł, na mojej twarzy znów zagości uśmiech i już tak szybko nie zniknie. Będę cierpliwa, bo przecież kiedyś szczęście samo nadejdzie, prawda?