Przygoda jednej nocy ?
http://www.youtube.com/watch?v=ZOU0zSWHkYY&list=RD02-iyDwpe2Uvs
Stała na imprezie przy barze popijając kolejne piwo .Zawsze wyglądała pięknie, ale tego wieczoru w tak niesamowity sposób skupiała na sobie wzrok wszystkich facetów, ale zwróciła uwagę tylko na tego jednego . Czuła jego wzrok na sobie. Wiedziała, że to szkolny podrywacz, który jedynie bawi się dziewczynami. Widocznie stała się jego kolejnym celem . Nie ufała mu, ale coś przyciągało ją do niego . W pewnej chwili podszedł do niej :
Hej maleńka, zatańczymy ? uśmiechnął się w ten łobuzerski sposób, który znała każda ładna dziewczyna z jego otoczenia
-Wybacz, nie zatańczę z chłopakiem ,który każdą zaliczoną dziewczynę zapisuje sobie w notesie odwróciła się do niego plecami , sięgając po olejny łyk piwa .
Przytulił ją od tyłu , wtapiając głowę w jej aksamitne czarne włosy i czule wyszeptał do ucha :
-No chodź kochanie, będzie fajnie obiecuje . Odwróciła się do niego , zagryzła dolną wargę i podała mu rękę, a on zaprowadził ją na parkiet. Tańcząc ocierał się o nią , dotykając jej pośladków, jego ruchy stały się coraz śmielsze, po jego wyrazie oczu widać było, że chciał ją mieć tylko dla siebie . Potem zaprowadził ją do baru, gdzie wypili jeszcze kilka drinków. Chodź za mną powiedział i delikatnie pociągnął ją za sobą do pokoju na górę . Była pijana , poddała mu się , choć wiedziała co zaraz nastąpi ,jednak nie potrafiła mu tego odmówić . Weszli do pokoju, rzucił ją na łóżko, zaczął ją dotykać po całym ciele , cicho jęcząc jej do ucha. Jego ręce wodziły po jej piersiach, udach . Po chwili zdarł już z niej całe ubranie. Zrobili to .Zaliczył kolejną panienkę . Ona rano obudziła się w pokoju, ale zamiast jego przy jej boku , na łóżku znalazła tylko kartkę z napisem : Było mi z tobą tak dobrze mała , ale dla twojego dobra zapomnijmy o tym Owinęła się kołdrą i wstała, przez dłuższą chwilę stała nieruchomo, a łzy napływały jej do oczu. Tak perfidnie dałam Ci się wykorzystać! powiedziała drżącym głosem . Zaczęła rwać kartkę , a tysiące myśli kłębiło jej się w głowie. Nienawidzę Cie powiedział rozum , Kocham Cie- szepnęło serce.
Stanęła przed lustrem , patrząc w swoją zapuchniętą od płaczu twarz, zaczęła krzyczeć , że jest naiwną idiotką. Po kilku minutach uspokoiła się , ubrała i wyszła do domu. Wparowała do swojego pokoju , rzuciła się na łóżko i zaczęła płakać w poduszkę. Była sama w domu, nikt nie widział jak bardzo cierpi. Była w takim stanie przez kilkanaście dni, a on nie odzywał się , nie wiedziała co się z nim dzieje , gdzie teraz jest , a może gdy tak intensywnie myślała o nim wieczorem, on zabawiał się już z inną panienką . Pewnego dnia po południu usłyszała, że ktoś puka do drzwi. Otarła łzy spływające jej po policzku i zeszła na dół z przekonaniem ,że to listonosz. W drzwiach jednak zobaczyła jego .
-Cześć możemy pogadać ?
-Teraz ? A niby o czym ? Za słabo mnie zraniłeś ? Powiedziałeś, żebym o tym zapomniała, więc wedle życzenia! Cześć !
Próbowała zamknąć drzwi, lecz on zatrzymał ją i złapał za rękę , wyrywała mu się, lecz mocno ścisnął ją za nadgarstki i oparł o ścianę .
Puść mnie krzyknęła
Posłuchaj mnie , ja nie wiem co się o pewnego czasu ze mną dzieje, cały czas myślę o Tb, nie mogę zapomnieć smaku twoich ust. Wtedy uciekłem bo .. bo się przestraszyłem .. przestraszyłem się tego uczucia , nigdy tak mocno nie kochałem , rozumiesz ? wszystko przyciąga mnie do Cb .. . Patrzył w jej piękne, duże oczy, który nagle zaszły łzami Ja też Cie kocham wykrztusiła to wreszcie z siebie. Nie zostawisz mnie ? mówiła drżącym głosem
- Nie kochanie uśmiechnął się delikatnie i otarł jej łzę z policzka
-Nawet jeśli Ci powiem, że noszę twoje dziecko ?
Milczał przez krótki czas , wbijając wzrok w podłogę .
Jaa..Jaaa.. Wiesz właściwie to już dawno chciałem zostać tatusiem uśmiechnął się szeroko i objął ją w pasie.
To będziesz jeszcze musiał troszkę poczekać , bo ja wcale nie jestem w ciąży, żartowałam kochanie, chciałam się upewnić czy naprawdę mnie kochasz uśmiechnęła się , próbując naśladować ten jego łobuzerski uśmieszek .
Osz ty! zaśmiał się . Jesteś straszną kłamczuchą wiesz ? popatrzył na nią swoimi rozbawionymi oczami
Podobno jestem miłością twojego życia, więc zamknij się i mnie pocałuj! uśmiechnęła się szeroko, a on nachylił się tak, że wystarczył jeden krok , żeby ich wargi się złączyły
No jesteś ! wyszeptał i pocałował ją namiętnie .
Patrycja