wiesz kim jest przyjaciel . ? kimś kto potrafi wytrzymywac z tobą 24 h,
a mimo to jest mu mało, ktoś kto wie o tobie wszystko a mimo to siedzi obok
i cie kocha..ktoś kto jak zobaczy cię z płaczem pierwsze słowa jakie powie
to ' którego mam zjechać ? ' ... ktoś kto o 3 rano podniesie słuchawkę i będzie
słuchać jak przeklinasz cały świat i ci przytakiwać..ktoś kto w tak deszczowy wieczór
potrafi iść do sklepu po farbe do włosów...ktoś to ogląda z Tobą horrory których
sama sie boisz... to ktoś dzięki komu się żyje.
Samotny spacer w śniegu, z muzyką w uszach i łzami na policzkach .
Prawdziwy przyjaciel, to nie taki, który powie: będzie dobrze.
Tylko taki, który zrobi wszystko, by tak było.
Oni są w błedzie nie wiedzą gdzie jest ich miejsce .
Widzisz go i wiesz, że mógłby zastąpić Ci powietrze.
Szła nawalona w jego stronę. Potykała się o własne nogi. Podbiegł do niej i podniósł ją z kolan. 'Kurde, co z Tobą?' Zapytał przerażony. Śmiała się, choć przecież była zalana łzami. 'Nic, dasz mi buzi?' Wyciągnęła szyję w jego stronę. 'Uspokój się.' Mruknął. 'Co? Już Ci się nie podobam? Ona jest lepsza?' Warknęła. W odpowiedzi wciągnął tylko głęboko powietrze. Oparł ją o auto. Zakryła twarz dłońmi. 'Ej, nie płacz. Cichutko.' Podniósł jej twarz, by na niego spojrzała. Uśmiechnął się. 'Przepraszam.' Szepnęła. Opadła bezwiednie przytulając się do niego. 'Nie chcę mieć Ciebie tylko w snach.' Ledwie było słychać co mówi. Każde z tych słów poprzedzał szloch. Zasnęła mu między ramionami. 'Super.' Bąknął pod nosem. Wziął ją na ręce. Poczuł, jak jej skóra cierpnie pod jego dotykiem. 'Tak, też Cię kocham.' Powiedział i położył ją na tylnim siedzeniu swojego auta. Zatrzasnął drzwi i przetarł zmęczone oczy
facet, który mimo mojego 'spadaj' będzie o mnie walczył..
widzisz, sprawiłeś , że leżę na łóżku i boję się zasnąć. boję się snów, myśli - wszystkiego.
nie chcę Cię tam znów widzieć, nie chcę oglądać Twojej twarzy tylko na jawie
- chcę ją widzieć tutaj, na realu.
zbyt sterylni, by się nie bać kochać.
Ludzie kiedyś mieli dużo czasu dla siebie,
wszystko mogło trwać tyle, ile trzeba ? zbliżali się do siebie powoli,
bez chamstwa, bez pośpiechu, nie na skróty...
Kocham Cię, mógłbyś w końcu zajrzeć do wikipedii i sprawdzić, co to znaczy.
wiesz ile razy klikałam podwójnie na Twoje imię widniejące na liście gadu - gadu , otwierając nowe okno rozmowy ? ale nie stać było mnie nawet na zwykłe ' hej ' .. a wiesz ...ile razy wybierałam Twój numer telefonu ? ale zawsze zdążyłam nacisnąć czerwoną słuchawkę przed pierwszym sygnałem .. a wiesz .. zresztą skąd możesz wiedzieć skoro milczysz.!
Kilka literek jego imienia tak bardzo zmieniły jej światopogląd . Uwielbiała dołeczki na jego twarzy kiedy się uśmiechał , a każde spotkanie , każda chwila , każde słowo było dla niej najważniejsze , najwspanialsze i jedyne .!
i chcę doczekać dnia , gdy moja córka siądzie cała zapłakana i zapyta mnie : mamo , też ktoś Ci kiedyś złamał serce ? i ja wtedy z uśmiechem , opowiem o Tobie , a ona się rozchmurzy i powie : to u mnie nie jest aż tak źle ..