I znowu mam ochotę pierdolnąć uczuciami o ścianę.
Obudzić się o piątej rano i zgłosić nieprzygotowanie do życia, po czym przespać resztę dnia.
Trudno jest zapomnieć kogoś kto dał Ci tyle do zapamiętania.
Życie to ciągłe czekanie.. Na dorosłość, na miłość, na autobus, na ulubiony serial, na szczęście, na wakacje, na przyjaciela, aż w końcu na śmierć.
Gonię marzenia i wierzę w to, że kiedyś się spełnią. Wiesz, sama je spełniam, bo mam odwagę marzyć. I cholerny upór by pragnienia prawdą się stały.
Wolę żałować, że coś zrobiłam niż, że czegoś nie zrobiłam. Bo niewykorzystane szanse bolą znacznie bardziej, niż popełnione błędy.
Nie urodziłam się jako wredna suka czy zimna ździra, kiedyś byłam całkiem inna, ale ludzie dali mi powody, abym się zmieniła.
Dlaczego nigdy nie jesteśmy tak odważni jak w naszych myślach ?