Witajcie!
Będę prowadziła bloga z cytatami.
Jesli chcecie piszcie w komentarzach jakiego typu cytaty chcielibyscie tutaj ujrzeć.
!!! MOŻNA DODAWAĆ DO ZNAJOMYCH !!!
Chciałabym Ci coś powiedzieć, ale nie wiem, czy warto.
Co u mnie ? Jak zwykle. Coś się sypie. Ktoś się kłóci. Ktoś się czepia. Ktoś przychodzi. Ktoś odchodzi. Ja zostaję.
Co byś zrobił, mając świadomość, że widzisz mnie po raz ostatni?
Jak mam rozpoznać swoją Drugą Połówkę?
Nie bojąc się ryzyka. Ryzyka porażki, odrzucenia, rozczarowań. Nigdy nie wolno nam rezygnować z poszukiwania Miłości. Ten, kto przestaje szukać, przegrywa życie.
Tańcząc w sukni balowej, ukradkiem zerkala na niego.
Nigdy nie starzeje się serce, które kocha.
Dwie rzeczy, które najtrudniej powiedzieć: cześć - po raz pierwszy, do widzenia - po raz ostatni.
Faceci: myślą jedno, mówią drugie, a nie robią nic.
Moje jedno serce, dwoje oczu, uszy, usta i nos,
7 litrów krwi, 206 kości, 5 i pół miliona czerwonych krwinek, 60 trylionów DNA, mówią: Tęsknie za Tobą.
Mieli bardzo prosty plan: razem do końca życia.
Plan, do którego wszyscy z ich kręgu zgodziliby się,że jest jak najbardziej realny. Byli najlepszymi przyjaciółmi,kochankami, bratnimi duszami i wszyscy uważali, że bycie razem jest ich przeznaczeniem. Ale tak się złożyło, że przeznaczenie pewnego dnia bezdusznie zmieniło zdanie.
jak mam focha wszystko mnie wkurwia. nawet pieprzone opisy gg, a jak są o szczęściu to kurwa mam ochotę wszystko rozpierdolić.
Człowiek naraża się na łzy, gdy raz pozwala się oswoić.
Kolejny raz, będąc gdzieś na granicy jawy a snu, półprzytomnie wgryzając się w prześcieradło wyobrażała sobie, że oto nagle bez zmysłów uderza boleśnie o ścianę, zsuwając się wprost na lodowatą posadzkę. Bezwładne kończyny rozsypują się gdzieś dookoła, mięśnie przybierają konsystencję wody; taniec zamglonych oczu kończy się wraz z ostatnim oddechem. Cały świat zamyka się w finalnym spojrzeniu. Życie ustaje w ciszy, słodkiej nirwanie - i nie ma już nic. A później czyjeś ramiona unoszą ją w górę, potrząsają niczym bezwiedną lalką; jej broda boleśnie wbija się w cudzy obojczyk, ciepły oddech łaskocze szyję. Ktoś krzyczy: "Żyj!".
Kolejny raz, będąc gdzieś na granicy jawy a snu, półprzytomnie wgryzając się w prześcieradło nie wiedziała, co wydaje jej się być bardziej pociągające: wizja własnej śmierci, czy posiadania kogoś, kto ją przed tą śmiercią uratuje.