[1] O miłości

Witam na fotoblogu :).

Oczywiście będą na nim cytaty ;dd

 Ani razu nie zadzwoniłeś, kiedy byłam sama. Nigdy nie pytałeś, co mi jest, jak się czuję. Nie byłeś przy mnie, kiedy Cię najbardziej potrzebowałam. Nie pocieszałeś, nie mówiłeś, że będzie dobrze. Po prostu byłeś nieobecny. Czemu więc wciąż kocham Cię?

Pierwsze westchnienie miłości to ostatnie wejrzenie rozumu.

Łatwiej zakochać się, nie kochając, niż odkochać, kiedy się kocha.

Kiedy ktoś cię kocha, jest tak, jakby otulił twoje serce kocem.

Myślałam, że będziesz już zawsze przy mnie. Niestety, okazałeś się kolejnym dupkiem.

Miłość daje, ale niczego nie żąda.

Przynajmniej wiem, że warto było spróbować.

Płakała. Schowała głowę w dłonie i za nic w świecie nie chciała jej podnieść. Nie chciała, aby On zobaczył ją w takim stanie. On natomiast podszedł do niej, pocałował ją w głowę i powiedział: "Wszystko będzie dobrze, skarbie". A potem ona się obudziła...

- Widziałeś? Ona się ciągle na Ciebie gapi!

- Nie, nie widziałem. Byłem zajęty Twoimi oczami...

Gdyby łzy odchudzały, byłabym anorektyczką.

- Gdyby mu zależało, to by napisał - pomyślała ona.

- Gdyby jej zależało, to by napisała - pomyślał on.

I tak zmarnowali okazję na szczęście...

To nie Twoja wina, że się nie udało. To też nie moja wina. To wina tej miłości, która ciągle robi nam na złość...

Ciekawa jestem, czy Tobie tak samo szybko bije serce, gdy to ja zbliżam się do Ciebie.

Jeżeli kiedykolwiek usłyszysz ode mnie przykre słowo, to wiedz, że musiałeś mnie cholernie zranić.

Gdy Cię widzę, moje serce tańczy cza-czę.

Gdy rozmawiamy, mimowolnie się uśmiecham.

- Słuchaj, nie chcę nic mówić, ale badania naukowe dowodzą, że kiedy przytulasz drugą, bliską Ci osobę, Twój poziom szczęścia automatycznie wzrasta... - zagadała do niego.

- I co w związku z tym?? - zapytał zobojętniałym głosem.

- Nic, właśnie, nic... Tak... Chciałam żebyś wiedział... - powiedziała zrezygnowana.

I wtedy ją mocno przytulił... 

Jak się podoba, to fajnujcie. Dodawajcie do znajomych :**

Pozdro ! <3