Wieczorami siedzieć z Tobą na dachu i jeść gwiazdy plastikową łyżeczką < 3
Wypijmy kieliszek tak bez okazji. Wylejmy łzy tak bez powodu. Roztańczmy świat dla zabawy. Zakochajmy się tak dla... nudy.
Daj mi trochę miłości. może być w tej małej, błękitnej miseczce, która stoi na półce w kuchni.
Wyprałam emocje, suszą się na balkonie.
Niepełnosprawna miłość, zamknięta w psychiatryku.
Opcja: zaprzyjaźnij się z samym sobą jest idealna, a właściwie jedyna, żeby nie czuć się megasamotnym w życiu.
siedziała na parapecie swojego pokoju i patrzyła w gwiaździste niebo, zaciągała się kolejnym papierosem, a łzy spływały jej po policzkach, upiła łyk wina i właśnie wtedy zrozumiała, że tak naprawdę nie ma nic.
Mówisz, że nie jesteś szczególnie uzdolniony. Ależ jesteś. To w końcu ty, a nie ktoś inny wpadł mi do oka, wpuścił do brzucha stado motyli, zawrócił mi w głowie i wcisnął watę w kolana. Już wiesz, do czego jesteś zdolny?
Zcięłam włosy, obcięłam paznokcie, załozyłam dres, nie kocham cię już.
Rysujesz mi uśmiech każdym swoim sms. <3
Madrze milczysz huju.
Chcesz sie bic? To sie udzerz.
Nie podskakuj, bo sb goza o chmure nabijesz.
Zakreciles sie, jak baranowi jajca.
Zabiłam Cię w sercu,ale olałam żałobę.