- kochałaś kogoś tak, że gdy o nim myślałaś czułaś motylki? - nie, ale kochałam tak, że gdy o nim myślałam, nie potrzebowałam więcej.
spójrz, stoję obok Ciebie, Ty znów nie widzisz mnie...
czy Ty wiesz, że ja dla Ciebie budzę się każdego dnia?
marzenia, które już zawsze będą tylko marzeniami...
Wsiadam do pociągu gdziekolwiek mnie zabierze. Żałuje tylko że ty mnie nie odbierzesz.
w mym sercu wypalone twe imię. nie mogę zapomnieć.
Może kiedyś zobaczysz mnie w swoim śnie i wtedy zrozumiesz.
Bez Ciebie tak pusto i oczom i ustom.
Dokąd nie pójdę tam będziesz. Chcę znów usłyszeć Twój śmiech.
tylko prawda otwiera nam oczy.
miło, bardzo miło jest zastanawiać się czy jeszcze kiedykolwiek do mnie napiszesz. chodzi mi o to, że przyjemnie jest wyobrażać sobie co byś mi napisał i jak potoczyłaby się ta rozmowa. uwielbiam to uczucie kiedy sama mogę dopisać zakończenie, choćby tylko w głowie.
Skłamałabym powiedziawszy, że o nim nie myślę. Myślę. Czasami są takie dni kiedy jest w każdej godzinie, a takie godziny kiedy jest w każdej minucie. Ciągle zasypiam i budzę się z jego imieniem na moich ustach. Często łapie się również na tym, że wypatruje jego twarzy w ulicznym tłumie, ale wiem że to nie możliwe żebym ją w nim znalazła. Ale nie mogę się powstrzymać, to silniejsze ode mnie. Ciągle przyciskam twarz do brudnej szyby i moje oczy nadal są wilgotne kiedy 'przypadkiem' przejeżdżam obok miejsc gdzie spędzaliśmy razem czas. Najgorsze są drobiazgi, kiedy usłyszę piosenkę której słuchaliśmy, kiedy ktoś wymówi tytuł filmu o którym rozmawialiśmy. Kiedy poczuje zapach perfum, w które ubierałam się na nasze spotkania, kiedy gdzieś usłyszę jego imię. Ciągle bliskie i ukochane.
polecam profil: http://www.photoblog.pl/cytoomaniaak/profil