kikamy kotenieńki :*

+ wysyłajcie swoje zdjęcie, opisy na [email protected] opdpisujecie się w mejlu jaką nazwę mam wpisać :)

+ polecajcie znajomym jak Wam się podoba ;)

nie ma brzydkich kobiet, tylko czasem wódki brak.

Na szyi nosisz jego imię, na liście gadu jest jako pierwszy, przejmujesz się co robi i gdzie jest gdy jego telefon nie odpowiada, potrzebujesz go.. A on ma kozacko 'wyjebane'.

Najgorsze są poniedziałki, gdy przez 7 godzin muszę patrzeć na te zapite po weekendzie twarze.

Nie łap mnie za rękę, skoro wiesz że za chwilę ją puścisz.

czuję, że moja głowa znów zapełnia się twoim uśmiechem, wtedy sięgam po następnego szluga . 

sto tysięcy dni nieskończonego szczęścia, ja i on, cały mój wszechświat.

zakochałam się w twoim uśmiechu, którego wszędzie pełno. 

Nie rozumiem, czemu niektórych bronię swoim ciałem, ale czuję, że muszę.

Życie jest ciężkie, owszem. Nikt nie mówił, że nie. Ale jest dużo lepsze, gdy nie siedzi się samemu w tym gównie.

Nie oceniaj mnie, bo ja dobrze wiem kim jestem.

Masz tak wiele , a mówisz , że nie masz nic . 

Jeszcze psychika od wiedzy na mój temat Ci nie siadła ?

Nie radzę sobie . Zadowolony ?

Nawet nie zdajesz sobie sprawy , jak szybko się zakochujesz . 

- chodź tu. - przyciągnął mnie do siebie. otarł łzę, która zagubiła się na policzku. zawinął kosmyk moich włosów za ucho, po czym ustami musnął kącik warg. wciąż z zamkniętymi powiekami, mimo woli, wciągnęłam mocno powietrze do płuc odnajdując w bliskiej odległości drobinki Jego zapachu. na skórze czułam Jego pełne usta formułujące się w uśmiech. - pamiętasz, co mi ostatnio obiecałaś? - szepnął zadziornie. - obiecałam, że spróbuję. - rzuciłam chrapliwie. - nawet nie spróbowałaś, skarbie. ani trochę. ładnie to tak? pokochać kogoś takiego, jak ja? - paradoksalnie jednak, przytulił mnie do siebie. na nagim ramieniu czułam zgrubienia skóry Jego przedramion od wkłuwania w nią igieł. tylko, że w tamtej chwili to nie miało znaczenia. może miałoby, gdybym wiedziała, że, za niedługi czas, życie nie będzie utożsamiało się z Jego osobą.

I powinieneś napisać sobie na bluzie: ,,Ostrzeżenie: jestem debilem. Zakochujesz się we mnie na własne ryzyko".

To koniec i nie ma, że boli.

Tysiąc przyjaciół na facebooku a i tak jesteś sam.

Raz mówisz tak , zaś innym razem inaczej , więc się zdecyduj czego Ty chcesz .

czas zacząć szanować wszystko to co dostajesz od życia .

- co Cię gryzie ? - sweter .

Mówisz że jestem mocna tylko w gębie ? Nie , ja po prostu jestem mądrzejsza i używam słów zamiast pięści .

Zmieniłeś się z grzecznego chłopca na niezłego skurwiela . I właśnie tym zdobyłeś moje serce .

tak bardzo spodobała mi się myśl, że mogę być Twoja, że aż w nią uwierzyłam.

nie rozumiem. nie znam go. nie widuję. zakochałam się. wariuję.

Nie przemilczę niczego, choćby zabolało. 

Z tej całej miłości pozostało mi tylko małe , złamane serce.

Miał tą iskrę nadziei w swych oczach , która i tak nic nie dała .

dziś piję za Ciebie. za Twój uśmiech i nic nie znaczące spojrzenia.

to mnie niszczy, lecz to kocham.