Prosze o komcie i dodawanie do znajomych !! ;*******
Zdrowie fajnych panów !
-ej stara nie gadaj,że nie pijemy? o.O.
Kocham Cię. to pewne, i w ogóle i w szczególe i pod każdym innym względem..
nawet nie zdajesz sobie sprawy jaka ogromna różnica jest między wami . kiedy on Cię rzuci , ty przez jakiś tydzień będziesz go bombardowała wiadomościami prosząc , byście zaczęli od nowa . będziesz mu pisać , że kochasz go najmocniej na świecie itp gówna . on będzie śmiał się do ekranu lejąc z twojego zaślepienia . zamkniesz się w sobie , przestaniesz się malować , pod oczami pojawią Ci się szare cienie . wieczorami będziesz wspominała wszystkie wspólne chwile krztusząc się łzami , kiedy on spędzi go z kumplami pijąc browar i pisząc z nową laską . po jakimś czasie ogarniesz się i pojedziesz na imprezę myśląc , że on też tam będzie . zatańczysz z jego kumplem sądząc , że wzbudzisz w nim choć trochę zazdrości . tak naprawdę on nawet nie zwróci uwagi , że tam jesteś . w czasie, kiedy ty będziesz płakać przechylając kolejny kieliszek , on przemaca już kilka dup i przeliże kilka pustaków . dopiero widzisz , że już nic dla niego nie znaczysz . rozumiesz wreszcie , że to definitywny koniec
- daj mi rękę . - rozkazał , kiedy wyszliśmy ze szkoły . - nie ? - prychnęłam zakładając rękawiczki bo mróz smagał po całości . - dobra , to spaadaj . możesz iść sobie i wcale mnie nie odprowadzać jak ci coś nie pasuje . - w doskonałym humorze wzruszyłam ramionami . - okej , nie ma sprawy . - skręciłam w bok przechodząc na pasach . nawet się za mną nie obejrzał idąc przed siebie . uszłam kawałek przekonana , że nici ze wspólnego spaceru . nagle zadzwonił . odrzuciłam pierwsze połączenie śmiejąc się pod nosem . odebrałam za drugim razem . - stój i się wracaj . - usłyszałam w słuchawce jego stanowczy ton . - ja jak ten idiota idę za tobą kurwa . - roześmiałam się widząc , jak idzie w oddali . - ty jesteś chora ! ty się powinnaś leczyć ! . - podniósł na mnie głos , kiedy już byliśmy razem . - musisz być taką francą ?! . - kazałeś mi iść przecież . - milcz i dawaj tą rękę . - złapał mnie też się śmiejąc . uwielbiam nasze 'kłótnie' i to , że pierwszy wyciąga rękę na zgodę
- kocham Cię. - a gdybym teraz wyjechał na koniec świata ? - kochałabym Cię dalej. - ale czy byś .. no za mną .. ? - tak tęskniłabym. - ale czy byś.. - tak umarłabym z tęsknoty. - chodzi o to czy byś pojechała za .. - tak, za miłością swojego życia.
-Nie lubię tego, że jesteś ode mnie o wiele wyższy
-Zaufaj mi, jest w tym zaleta. ; D
-Jaka ?
-Kiedy Cię przytulam możesz słuchać mojego serca, które bije tylko dla Ciebie .
Spośród tłumu spoglądali na siebie raz po raz, wymieniając nieśmiałe spojrzenia. Cos w jej głowie podpowiadało jej, aby zrobiła to teraz. Bez obawiania się, co o nich sobie pomyslą inni. Zdobyła się na odwagę i stanowczym krokiem podąrzyła w jego stronę. Patrzyli na siebie. Już miała otwierać usta pomalowane szminka Nude, kiedy nagle zadzwonił dzwonek i musieli iść. Okazało się jednak, że to był dzwięk budzika. Gdy się obudziła załowała, ze ten sen się nie spełni.
Tego dnia było zimo. W szkole taże. Byłam lekko ubrana także cała trzęsłam się z zimna. Chłopcy z mojej klasy grali w noge na boisku szkolnym a ja przyglądałam się im stojąc w szkole. Zmartwiłam się, bo nie widziałam JEGO. Zapatrzyłam się w chłopaków i nagle poczułam czyjeś dłonie na moich biodrach i ciepły oddech na szyi. Czułam jak przez moje ciało przechodzi fala ciepła. Odwróciłam się i zobaczyłam jego. Niebieskookiego chłopaka, w którym kochałam się od roku. Patrzyliśmy sobie głęboko w oczy, poczym połączył nasze usta w namiętny a zarazem delikatny pocałunek. Przytulił mnie najmocniej jak umiał i szepnął do ucha Kocham cię
muszę znów poskładać swoje życie w jedną całość. zacząć czerpać szczęście z każdego dnia. muszę po prostu znów stać się sobą. dlatego dziękuję za wszystko, jesteście wspaniali. moblo pomogło mi przetrwać najtrudniejsze chwile, ale czas iść do przodu. trzymajcie się kochani, niech Wam się wszystko ułoży a | brzydkaprawda
Każdy wpis dodany na moblo, nieważne czy jest dobry, czy zły, tworzony jest z myślą o Tobie. /podobnopopierdolony
Jeszcze kilkanaście dni i pożegnamy ten koszmarny rok, będziemy oczekiwać następnego, zastanawiając się co nam przyniesie. Ile rozczarowań, trosk, uśmiechu, łez, zawodów, niespodzianek, alkoholu wlanego wewnątrz nas, wpuszczonego dymu nikotynowego w płuca, ile szczęścia, a ile smutku. [dzekson]