https://www.facebook.com/pages/Cytatooowo/170352993120949?ref=ts&fref=ts
- Grzmi ?
- Nie. To moje serce pękło..
- Przepraszam. Nie wiedziałam..
- Nie szkodzi. On też nie wiedział..
- Nadal jesteś smutna, prawda?
- Nie tylko zmęczona...
- Czym?
- Walką o coś pięknego,
- Nie zdobyłaś tego?
- Nie, kiedy już wyciągam rękę to się oddala, unosi wysoko, wysoko i pęka... Jak bańka mydlana, dotkniesz jej i pufff znika.
- Kiedy wrócisz?
- Wrócę, jeżeli Go zdobędę... Albo, gdy pozbieram się po Jego stracie.
- Czasami zamykam oczy, wyobrażam coś sobie i otwieram z nadzieją, że znajdę się w innym miejscu.
- I co wtedy?
- Nic. Rzeczywistość.
- Czy On Cię rozśmiesza?
- Przez Niego przynajmniej nie płaczę...
- Mamuś połóż swoja rękę o tu. I poczuj jak bije moje serce.
- Córuś, ale przecież tutaj nie czuć, żadnego bicia, nic.
- Heh. I nie poczujesz nic. Bo jak chcesz poczuć coś czego nie ma ? jak chcesz poczuć coś co od wielu lat siedzi u kogoś innego, coś co kiedyś zostało mi zabrane przez niego ? No jak ?
- Mówisz o nim w taki sposób jakby już nie żył.
- Właśnie tak czuję. Dla mnie on umarł.
- Skąd wiesz że mnie kochasz?
- A skąd wiesz że Cię dotykam?
- Czuję to.
- No właśnie.
- Masz klucze od domu?
- Nie, powiem `sezamie otwórz się.`
-Puchatku , mogę być Twoim miodkiem ?
- Niee ...
- Dlaczego ?
- Bo miód jeem, a Cieebie nie chcę stracić.