Dodawajcie :)
*******************************
Mówia ze sztuką jest wybaczyć, według mnie sztuką jest ponownie zaufać
- Odszedł.
- Tak zwyczajnie !?
- Nie kur*a z efektami specjalnymi.
-jak wygląda szczęście?
-nie wiem, cały czas mi spie*dala.
Bo jesli nie ma cie w najtrudniejszych momentach mojego życia to nic o mnie nie wiesz .
Nie pierdol, że do siebie nie pasujemy. Powiedz po prostu, że mnie nie chcesz.
Wybuchnęłam głośnym śmiechem podczas lekcji, bez żadnego powodu. Pytającej o to nauczycielce odpowiedziałam, że przypomniało mi się, jak mówiłeś, że mnie kochasz.
-Kochasz mnie?-Ale przecież ja mam dziewczynę...-no i, co z tego? nie proszę cię żebyś zerwał z nią dla mnie, tylko zadaję pytanie
Tęsknisz , pragniesz , potrzebujesz , wspominasz , płaczesz , czekasz . ale kurwa nie napiszesz , bo duma nie pozwala .
- Masz jakieś hobby ? - Tak . Chodzę do sklepów zoologicznych i uczę papugi przeklinać .
opowiem Ci taki kawał, że aż opadną Ci cycki ! ... o, widzę że już go znasz.
Siedziała na parapecie z kubkiem ciepłego mleka, patrząc na gwiazdy, myśląc o nim.Miała założoną jego bluze i słuchała jakieś nudnej piosenki, która akurat leciała w radiu. Było już dosyć późno.Wzięła do ręki telefon, weszła w funkcję sms i napisała : Mimo tego , że dzielą nas kilometry i mimo tego ,że dobrze się bawisz teraz z kumplami chciałam ci napisać, że dziękuję za wszystko. Chwile jeszcze zastanowiła się, czy dać mu tą błahą buźkę z dwukropkiem i gwiazdką na sam koniec, wkońcu nie liczyła na nic wielkiego, po prostu chciała mu podziękować za to, że się nią interesował. Jednak po przemyśleniach zrezygnowała z tego . Wysłała mu tą wiadomość i wróciła do swych przemyśleń. Nagle poczuła wibracje telefonu . Dzwonił do niej . Odebrała.Usłyszała jego głos, który tak uwielbiała nie wiedziała co ma powiedzieć. On zaczął : Wiesz ja Cie też. Wiem, że zapewne nie wiesz co powiedzieć ale ja Cie KOCHAM. Jej oczy zaczeły napływać łzami.A on dodał: - Kotek nie płacz bo nie ma powodu..
Byłaś grzeczna? - i to jeszcze jak. Mijałam go na ulicy i nawet go nie oplułam
-gdzie byłaś? -na spacerze. -pachniesz papierosami i męskimi perfumami, dziecko! -pachnę miłością mojego życia, mamo!
Była 02:00 w nocy a ja dopiero co skończyłam oglądać horror.okropnie się bałam.wszędzie włączyłam światła i po schodach weszłam na górne piętro i do swojego pokoju.jednak gdy już leżałam w łóżku,przypomniałam sobie,że na dole została moja komórka.bez zastanowienia pobiegłam po schodach na dół,jednak zapomniałam zaświecić świateł.przede mną było jeszcze ok.2 schodki jednak ja głupia zahaczyłam o jeden,wywróciłam się na ziemie i zaczęłam się drzeć-Dopadł mnie! Mamo,dopadł mnie!