Dodawać do znajomych kochani : *
************************************************************
Nie rycz że coś Ci się nie udało. Usiądź, otrzyj łzy i weź się w garść. Nie daj się pokonać przez coś zwane kłótnią, problemem, kolejnym dupkiem czy następną szmatą. Nikt nie mówił że będzie zajebiście i kolorowo, ale są takie momenty w życiu człowieka, na które warto czekać nawet kilkanaście lat.
Dziś? Dziś mogę przekazać Ci wymowny komunikat pod postacią środkowego palca.
rozumiem . masz swoje życie, w nim swoich kumpli, swoje laski i ostre melanże . ale nie wiem w czym jest problem, żeby napisać jednego głupiego smsa: "co tam" . wiedziałabym, że kurwa chociaż pamiętasz .
Tylko kobieta potrafi w największym skurwielu ujrzeć mężczyznę swojego życia.
Powiedz mi jak to teraz będzie. Czy kiedy będziesz przechodził obok mnie na ulicy uśmiechniesz się i powiesz "jak dobrze Cię widzieć''? Czy będziesz pamiętał wspólnie spędzone chwile? Mój uśmiech, który pojawiał się wtedy kiedy byłeś blisko mnie i oczy które były smutne kiedy odjeżdżałeś? Czy na prawdę byłam Ci tak bardzo obojętna?
chciałabym być znowu tą małą dziewczynką, która przejmowała się utratą ulubionej zabawki. kochała się w przystojnych aktorach, śpiewała piosenki we własnym języku. nocne wyprawy, które kończyły się o godzinie 20. pierwsze jazdy rowerem czy rolkami. pozdzierane kolana, łokcie, dłonie. brakuje mi tego beztroskiego życia. brakuje..
Nienawidzę tęsknić za kimś, kogo nawet nie obchodzę.
Nawet dym z papierosa wypuszczany z obcych ust przypomina mi o nim. Przecież tak bardzo był przesiąknięty tym uzależnieniem.
jeździła z przyjaciółkami na rolkach . nagle się zatrzymała i upadła na beton . oczy zaszły jej łzami . coś ją w środku zabolało . poczuła ogromną pustkę, jakby go straciła . spojrzała nieobecnym wzrokiem w niebo i szepnęła do przyjaciółek "on nie żyje" . po chwili dostała smsa od swojego brata: "potrąciłby mnie samochód, ale mnie popchnął . sam pod niego wpadł . nie żyje . przepraszam"
Czas przeszły - byłeś ważny. Czas teraźniejszy - jesteś ważny. Czas przyszły - poradzę sobie bez Ciebie.
Gdyby nie fakt, że usunęłam Twój numer już dawno miałbyś ode mnie sms-a, że tęsknie, że mi zależy, że chce byś był blisko. Teraz wiem, że dokonałam dobrego ruchu usuwając go.
Nie przepraszaj mnie... jeśli po pewnym czasie zrobisz mi to samo.
chciałabym być znowu tą małą dziewczynką, która przejmowała się utratą ulubionej zabawki. kochała się w przystojnych aktorach, śpiewała piosenki we własnym języku. nocne wyprawy, które kończyły się o godzinie 20. pierwsze jazdy rowerem czy rolkami. pozdzierane kolana, łokcie, dłonie. brakuje mi tego beztroskiego życia. brakuje..
proszę Cię o jedno - nigdy nie zmieniaj numeru telefonu. kiedyś, tuż przed śmiercią wybiorę Twoje imię z książki telefonicznej i nacisnę zieloną słuchawkę. a po Twoim 'słucham?' powiem Ci wszystko, obiecuję. powiem Ci jak na prawdę było, jak bardzo Cię kochałam, i dlaczego nigdy o tym nie mówiłam. powiem Ci też , że poświęciłam całe swoje szczęście dla Twojego dobra - zwyczajnie usuwając się z drogi, którą szła w Twoim kierunku ta panna.
wiesz, miło by było chociaż gdybyś przeprosił... nie bolałby tak bardzo fakt, iż jest się nikim ważnym dla ciebie.
Jeśli kobieta zadaje Ci pytanie, lepiej odpowiadaj zgodnie z prawdą, ponieważ w 90% przypadków ona już zna odpowiedź.
stała za nim, delikatnie muskając jego muskularne plecy ustami. obrócił się napięcie patrząc jej w oczy. serce zaczęło wirować jak pralka, kochała go. właśnie wtedy wziął je za dłonie i przyparł do ściany. przestraszona nachyliła się do pocałunku, ale jemu nie było to w głowie. zaczął ją rozbierać, a ona cała dykącząca łudziła się, że zaraz przestanie. nie zrobił tego. zaczęła mu się wyrywać z rąk, nawet nie próbując krzyczeć. nie chciała, żeby uznał że ją odrzuca. mimo tego była przeciwna staniu nago, temu kiedy rzucił ją na łóżko. nie miała szans wyrwać się z jego silnych objęć. robił z nią co chciał, a ona tylko cicho łkała, pytając przestraszona 'kochasz mnie?' co pare sekund, starając się nie zważać na to co z nią robi. wbrew jej woli. idąc za rękę z jej naiwnością, której mógł podziękować albo przybić piątkę w podziękowaniu.