Leżąc, uświadomił sobie, jak bardzo oddalił się od świata i wszelkich obowiązków, jak głupio się uniezależnił. Nikogo nie potrzebował, nikogo nie znał, nie uczestniczył w niczyim życiu. Tak bardzo oddalił się od świata zależności i zobowiązań, że nie miał pewności, czy jeszcze żyje.
Cały ten strach, wszystkie te wewnętrzne blokady nie do pokonania to po prostu lęk przed reakcją. Chora bojaźliwość: co powiedzą?, co pomyślą?, co zrobią?. Zatraciłam się w swoim strachu. Przestałam mówić w obawie o reakcję świata. Przestałam i nie wiem, czy kiedykolwiek znowu zacznę. Co zacznę? Bycie sobą.
Są pożegnania na które nigdy nie będziesz gotowa. Są słowa które zawsze będą wywoływć łzy i osoby wywołujące lawine wspomnień.
Miłość nie leci z kranu, nie możesz jej odkręcać i zakręcać kiedy chcesz.
Na szczęście pracujesz całe życie, a na nieszczęście sekunde.
PRZYJAŹŃ jest małżeństwem dusz.
Każdy powód jest dobry by kogoś pocałować, więc rusz się i znajdź ten powód.
Kłótnie są po to byśmy uświadomili sobie jak ważna jest dla nas druga osoba.
Obiecaj mi, że pewnego dnia będziemy wracać do jednego domu, zasypiać i budzić się w jednym łóżku, jeść śniadanie w jednej kuchni, parzyć sobie nawzajem kawę po nieprzespanej nocy, dawać sobie całusa przed wyjściem, dzownić do siebie tysiące razy gdy będziemy osobno, a potem znów wracać do siebie. <3
-A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść- spytał Krzyś, ściskając Misiową łapkę -Co wtedy?
- Nic wielkiego- zapewnił go Puchatek.- Posiedzę tu sobie i na Ciebie poczekam. Kiedy się kogoś kocha,to ten ktoś nigdy nie znika, tylko siedzi gdzieś i czeka na Ciebie.
wiesz jak to jest budzić się każdego ranka z poczuciem, tej pieprzonej beznadziejności? jak to jest, gdy nawet kawa nie jest w stanie postawić Cię na nogi? nie. więc, nie mów, że wiesz jak się czuję.
Pomyślałem, że jestem teraz wolny. Mogę sobie iść w prawo, mogę sobie iść w lewo, a jak mi się zachce, przez chwilę mogę nie iść nigdzie. Chyba mogę wszystko. Chyba mogę tak bardzo wszystko, że w rezultacie nie mogę nic.
Nie mam potrzeby zrobienia czegokolwiek, nie mam potrzeby mówienia czegokolwiek, nie mam potrzeby udawania, jak to jest spoko i zajebiście. Nie chcę nic wiedzieć. Chcę wcisnąć pauzę i odpocząć od tego szaleństwa, od tego zgiełku, od nadmiaru uczuć, od nadmiaru wszystkiego.
Wyrwij mi oczy, bym nie musiała patrzeć na ten świat. Świat bez Ciebie. Bym przestała płakać, dławiąc się tymi łzami, które są tak żałosne. Roztrzaskaj czaszkę o ścianę, by wszystkie wspomnienia odeszły w zapomnienie. Utnij mi język, bym przestała szeptać o tym, jak bardzo za Tobą tęsknię. Utnij mi dłonie, abym z każdym dniem coraz bardziej nie pragnęła Twojego dotyku. Wyrwij mi płuca, bym mogła przestać oddychać powietrzem, w którym unosi się zapach beznadziejności. Wyrwij mi serce, bym przestała czuć cokolwiek
Zawsze jest trochę prawdy w każdym "ŻARTOWAŁEM", trochę wiedzy w każdym "NIE WIEM", trochę emocji w każdym "NIC MNIE TO NIE OBCHODZI" ..i trochę bólu w każdym "U MNIE W PORZĄDKU"...
Można dodawać!
Jeżeli ktoś chce przysłać swoje zdjęcie, lub napisać notkę to proszę pisać! ;)
Podobają się notki?? chcecie więcej niż jedną na dzień?