miłej niedzieli. ;*

uwielbiam Cię nad życie. uwielbiam Cię z każdym biciem mojego serca. jesteś dla mnie wszystkim. uwielbiam spędzać z tobą czas. uwielbiam z tobą rozmawiać. uwielbiam gdy się na mnie patrzysz. uwielbiam gdy mnie przytulasz. uwielbiam słyszeć Twój głos. uwielbiam gdy się śmiejesz. uwielbiam gdy jesteś. uwielbiam Cię jak nikt inny. nie umiem żyć bez Ciebie. oddałabym wszystko żebyś płakał tylko łzami szczęścia. gdybym mogła być nieśmiertelna oddałabym ten dar Tobie. gdybym mogła zdjęłabym dla Ciebie każdą gwiazdkę z nieba. gdyby moja łza potrafiła sprawić, że będziesz szczęśliwy, płakałabym cały czas. gdyby mój oddech potrafił Cię ogrzać, nie wstrzymywałabym oddechu nawet pod wodą. gdyby mój dotyk potrafił Cię uratować, nie puściłabym Twojej ręki nawet podczas snu. Kocham Cię

Nie ma co płakać na rozlanym mlekiem, toż to nie piwo

- wiesz jak się robi potwory ?
- nie .
- to zapytaj tatusia .

na ogół jestem szczęśliwa, bo generalnie nie mam powodów do smutku. ale przychodzą takie dni kiedy denerwuje mnie wszystko, kiedy wraca cała moja przeszłość. czuję się wtedy taka bezradna, bezsilna, mam ochotę płakać. kładę się wtedy na łóżku, zakładam słuchawki i puszczam muzykę na full. wsłuchuję się w nią dokładnie. analizuję każde słowo, każde zdanie, wczuwam się w to. jestem wtedy głucha na wszystko wokół, na cały ten świat, który mnie otacza. na to co się dzieje. chce szybko zapomnieć

Przecież to tylko flirt, a flirt to nie zdrada.

codziennie chciałabym czuć Twój zmysłowy oddech na moich włosach, wtulać się w Ciebie i wsłuchiwać w rytm Twojego serca, odpłynąć w daleką przestrzeń wypełnioną Twoim zapachem i tak zasypiać - każdej nocy.

Niby wiesz o mnie wszystko, a tak naprawdę nie wiesz nic. Mogę zaskoczyć Cę każdym moim słowem, gestem. Mogę spowodować, że zapłaczesz. Mogę spowodować że mnie znienawidzisz. Mogę, ale nie chcę.

- Twoje imię pojawiło się w moim pamiętniku 146 razy...
- To mało..
- Mało?! Człowieku! Pamiętnik pisze od wczoraj !

Jest osobą, która odpisuje na moje sms'y o każdej porze. odbiera moje telefony w środku nocy, i najzwyczajniej w świecie, słucha dopóki nie wyrzucę z siebie wszystkiego. jest gotowa zerwać się z łóżka o szóstej nad ranem, i przybiec do mnie po ulicy skutej lodem, bo potrzebuję wypłakać się komuś w ramię. wie kiedy potrzebuję Jej rady, a kiedy samej obecności i milczenia. jest przy mnie bezustannie od kilku lat. nie odejdzie przy najbliższej okazji, z mocniejszym podmuchem wiatru.

I myśl na chłodno w świecie pełnym paranoi.

I to uczucie, gdy myślisz, że jest przezajebiście a 2 minuty później czujesz się jakby ci ktoś przypierdolił w ryj.

Może nie potrafie kochać, rozkochuje ich w sobie a później to olewam, może jeszcze nie dorosłam do miłości, ale gdy Cię pierwszy raz zobaczyłam trzy lata temu coś się ze mnie wyrywało, to chyba serce, biło jak szalone, później o Tobie zapomniałam, zakochałam się w innym , jednak Ty wróciłeś, wróciłeś i jakoś teraz nie mogę już o tobie zapomnieć, nawet dzisiaj mi się śniłeś, byliśmy razem, byliśmy tacy szczęśliwi.

Wzbudzić nadzieje a później z tego kpić.

Twoje serce, Twoje oczy, Twoje ramiona. Takie moje osobiste Trójmiasto.

nie płacz mała . ludzie odchodzą ale potrafią też wracać .

nie ma nic głupszego niż odchodzenie dla czyjegoś dobra, pieprze takie dobro.

Umiesz liczyć? Licz na siebie! Innych twoje szczęście jebie!