photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 28 PAŹDZIERNIKA 2012

28.10.12

Hej chcecie jakieś opowiadanie ? Jeśli tak klikajcie fajne ;) Jak będzie 5 fajnych to dam pierwszą część ;* To teraz trochę opisów ;D


 

Nawet jak jestem wściekła, ty i tak dostajesz same emotikony z całusem.

 

Każdy zasługuję na drugą szanse, ale ty kochanie, przejebałeś już swoje trzy.

 

jestem tak stabilna emocjonalnie jak szklanka wody trzymana przez człowieka z parkinsonem, któremu palą się spodnie i tańczy lambadę.

 

Gdybyś był księciem na białym koniu, to kazałabym Ci z niego zejść i pojeździć ze mną na rowerze.

 

 

Domówka u niego. Siedziała na łóżku, z jego piwem w dłoniach. Dochodziła 3 nad ranem. Poczuła, jak piwo robi swoje. Chciała się położyć. Połowa osób już się zbierała, więc gospodarz imprezy zaczął wszystkich odprowadzać do drzwi. Przytuliła twarz do poduszki, która tak cudownie otulała ją zapachem jego perfum. Przymknęła oczy. Obudziła się gdzieś po godzinie. Poczuła pod głową coś, co na pewno nie było poduszką. Leżała na jego klatce piersiowej przykryta po uszy kołdrą. Podniosła się wolno, żeby go nie obudzić. Przeczesała palcami włosy, na wypadek gdyby jednak tak się stało. Napisała mu na kartce krótkie: PRZEPRASZAM, ŻE BEZ POŻEGNANIA. Zerknęła jeszcze na niego i zauważyła delikatny uśmiech na jego ustach, pomyślała, że pewnie coś mu się śni. W końcu wyszła kierując się do swojej dzielnicy. Poczuła wibracje telefonu. "Tak cudownie zagryzałaś wargi kreśląc tych kilka słów." Ugięły się pod nią kolana. Miała wrażenie, że jej głośno bijące serce obudzi całe miasto.

 

 

 

Myślę o Tobie...- Nie kłam.- No naprawdę...- Nie rób ze mnie idiotki, przecież obydwoje dobrze wiemy że nie potrafisz myśleć.

 

 

 

Drogi pamiętniku ! Nie noszę już piżamy w postacie z bajek Disneya, z półek w moim pokoju zniknęły maskotki, wieczorami nie piję kubka gorącego mleka, nie oglądam wieczorynki, na podwórku nie skaczę juz w gumę, nie boję się potworów pod łóżkiem ani nie śpię z ulubionym misiem. Zmieniłam się, przepraszam pamiętniku

 

 

 

życie jest tak poplątane jak moje włosy każdego ranka...

 

 

 

Co z tego, że zabiega o mnie tylu facetów, co z tego, że gdybym choć raz nie myślała tak dużo, mogłabym właśnie całować się z jednym z nich, co z tego, skoro mnie zależy jedynie na Tobie?!

 

 

 

Otworzyłam oczy i zrzuciłam z siebie gruby koc, pod którym zasnęłam dzień wcześniej. Przetarłam oczy, co okazało się dość złym pomysłem, zważywszy na to, że na mojej twarzy były jeszcze resztki makijażu. Położyłam się na plecach i zawzięcie wpatrywałam w sufit. Kątem oka spojrzałam na telefon. Nadal nic, żadnej wiadomości od Ciebie, żadnego nieodebranego połączenia. Nie płakałam, wszystkie łzy, które były przeznaczone na cierpienie z powodu Twojej nieobecności wykorzystałam wczoraj. Dziś tylko usiadłam na łóżku, wzięłam głęboki oddech i zdałam sobie sprawę, że nie ma sensu dalej na Ciebie czekać. Zrozumiałam, że po prostu o mnie zapomniałeś i muszę zacząć żyć na nowo. Bez Ciebie