Szczęśliwego Nowego Roku !.
Myślę jedno, robię drugie, mówię trzecie, czwarte wiem a piąte przeczuwam. Jestem kobietą!
Usiadła po turecku na kanapie i jakoś nagle zamyśliła się, spoważniała. Cała buzia jakoś jej zmierzchła. a oczy, iskrzące się aż do tej pory humorem, teraz się zamgliły
Wybral tamtą. Bo była wulgarna głośna i wyglądała jak dziwka.
Nie mam najnowszych gadżetów, super popularnych przyjaciół i idealnego związku. moi rodzice nie zarabiają milionów i nie są najwspanialsi na świecie, a mimo tego uśmiecham się i nie narzekam, wiesz dlaczego? ludzie, których życie nie rozpieszcza, a daje im w kość potrafią się cieszyć małymi rzeczami. nie wymagają zbyt dużo. starczy im najzwyczajniejszy uścisk od mamy, zwykły buziak od chłopaka, tania koszulka z przeceny, czy drink za trzy złote wypity, w towarzystwie przyjaciółek, by uśmiech nie schodził im z buźki.
Chłodnymi wieczorami lubiła się do niego przytulać, zaś ciepłymi popołudniami lubiła skradać mu niewinne całusy.
' Siedzę . Patrzę . Czasem oddycham .Ale częściej myślę o Tobie .!
- Wejdźmy. Schowajmy się przed tą paskudną pogodą.
- Pogoda jest wspaniała - powiedział, obserwując, jak wchodzi po schodach.
- Nie w moim świecie - rzekła niemal szeptam. - W moim świecie pada.
`Ona tak pięknie się uśmiecha. Ale tylko gdy patrzy na Ciebie .` ; *
Mówił 'zależy mi'. Szkoda, że nie dodał 'na zrobieniu Cię w chuja!'
Zauważyłam, że to nie ból osłabł, tylko raczej ja sama stałam się silniejsza.
Każdy błysk w jego błękitnych oczach wywoływał u niej gęsią skórkę. Jego spojrzenie hipnotyzowało, a ton jego głosu był niczym ulubiona piosenka, którą chciała nagrać na płytę i odtwarzać bez końca
Szła chodnikiem cała w skowronkach, w tej żółtej sukience. Słońce świeciło jej na twarz. Miała ochotę wykrzyczeć światu że jest najszczęśliwsza na świecie, bo właśnie idzie na spotkanie z Tobą
Niby wiesz o mnie wszystko, a tak naprawdę nie wiesz nic. Mogę zaskoczyć Cię każdym moim słowem, gestem. Mogę spowodować, że zapłaczesz. Mogę spowodować że mnie znienawidzisz. Mogę, ale nie chcę.
-Kim jesteś...?
-Małą pomyłką wielkiego Boga..
- moje życie jest zajebiste !
- taak ? a co było na śniadanie ?
- Marichuana :DD
-chcesz zobaczyć magiczną sztuczkę?
-pewnie kochanie.
-POOF, jesteś singlem
jaba daba du,jebnij chłopcze w stół!
- jak to jest jak się zakochasz w chłopaku? - Szczerze? Są trzy etapy. Etap 1 : Na początku tracisz dla niego głowe, staje się najważniejszą osobą w twoim życiu. Starasz się zrobić wszystko by go tylko mieć dla siebie. Etap 2 : Zdajesz sobię sprawe że mogłabyś oddać za niego własne życie. Jest ci bliski jak jeszcze nikt. Czujesz motylki w brzuchu, chce ci się żyć, cieszysz się każdym nowym dniem.. - A co z etapem 3 ? - Wtedy już nie jest tak kolorowo jak myślałaś. Facet który stał się twoim życiem, przestaje się tobą interesować, tracicie kontakt, mijacie się. Wpadasz w załamanie, dni stają się szare, pełne łez. Masz wrażenie że nie masz dla kogo żyć. - Wiesz.. To ja chyba nie chce się zakochiwać.
Karolina. ; *