Przepraszam za moją dłuższą nieobecność,ale niestety miałam małe problemy,dlatego nie mogłam tu wchodzić.Jednak od dzisiaj zacznę dodawać już notki regularnie. ; )
Nie chcę obietnic na zawsze. Nie chcę zapewnień, że przyszłej jesieni też będziesz obok. Po prostu mnie poznaj, a potem zadecyduj, czy przypadkiem nie jestem zbyt wygadana, zbyt nieznośna, kapryśna, czy nie za często zmienia mi się humor, i ogólnie czy to to, czego szukałeś.Potem podpisz deklarację, że chcesz przez najbliższe miesiące co wieczór ogrzewać moje przemarznięte policzki swoim oddechem.
Prawdopodobnie tamtego pierwszego jesiennego wieczoru, kiedy chłód nocy już dawał o sobie znać, gdzieś pomiędzy jednym, a drugim buchem, którego złapał do płuc - tylko mi się wydawało, że gdzieś w mrok zostało wypowiedziane krótkie 'kocham'.
Bo jeśli to ma być tylko na chwilę, na tydzień, może kilka, zabicie czasu na jesień, na teraz, do pierwszych płatków śniegu i cięższego oddechu - to ja nie chcę.
Uśmiechnął się. Patrząc mi w oczy sięgnął z wolna po moją dłoń. Wplótł swoje palce pomiędzy moje, a ja wspięłam się na palcach sięgając Jego ust. Momentalnie serce obiło się boleśnie o lewe żebra jakby chciało wykrzyczeć, że chce być już tylko Jego.
Zamknęłam oczy - szłam ścieżką, którą wydeptało serce. Do Ciebie.
I mimo , że notorycznie pokazujesz to jak bardzo jesteś wypruty z uczuć , to ja jednak wiem , że gdzieś głęboko w środku masz serce , bo przecież z uczuciami się każdy rodzi i z uczuciami umiera .
Moi znajomi nie rozumieli jak można tęsknić za kimś, kogo sie prawie nie zna.
Obiecałeś, że nie zostawisz, gdy będę zapłakana. Dziś, mimo, że oczy mam bardziej czerwone od krwi, siedzę sama zmęczona myśleniem o złamanym słowie.
A jak mnie wreszcie spotka miłość, to jebnę to wszystko i będę już tylko kochać.
Czy się boję ? No proste. Przeraża mnie las nocą, przeraża mnie wiatr, jesień, spadające liście, zimne powietrze i pustka. Twój brak mnie przeraża, trzęsące się ręce, łzy na policzkach, i drżące wargi. Przeraża mnie to, że bez Ciebie zwyczajnie umieram.
Bo widzisz, jeśli na prawdę kogoś kochasz, to nie zrezygnujesz z niego nigdy. Rozumiesz mnie? Nigdy. Choćby nie wiem co zrobił, gdzie był i z kim był. Zawsze wracasz, nieważne jakby cię zranił. Czekasz i zastanawiasz się co teraz robi, gapisz się całymi dniami na telefon, oczekując, że zadzwoni. Jeśli kogoś kochasz to o niego walczysz. Bezwarunkowo. O niego, o jego szczeście, o to żeby cieszył się każdym dniem, każdą chwilą. I nie poddajesz się - wiesz, że nie możesz się poddać, bo Ta osoba jest wszyskim co masz na tym świecie, co cię tu trzyma. Jest czymś więcej niż tlen, jest sensem każdego twojego dnia, każdnych twoich wzlotów i upadków. A gdy upadasz, podnosisz się tylko i wyłącznie dla niej. Tak, to jest właśnie MIŁOŚĆ.
Nigdy nie jest za późno na przeprosiny, czasem tylko jest za późno by wybaczyć.
Boję się, że pewnego dnia przyglądając się mym źrenicom, wyczyta z nich całą prawdę, pozna uczucia, które tłumię w sobie od początku. Dowie się, że czuję coś ponad to co powinnam, że to On jest powodem każdej łzy i każdego uśmiechu na twarzy, że stał się dla mnie kimś, kogo tak strasznie brakuje mi obok i kogo cenię bardziej niż własne życie, nie zwracając uwagi na konsekwencje.
Całe życie wpatruje się w niego , na każdej lekcji jest przy nim,całe 45 spędzają ,na rozmawianiu , co będą robić po szkole, zawsze się dobrze dogadywali , wiecie czemu napisałam , w czasie przeszłym ? Bo to co dobre,szybko się kończy.
Mój książę odszedł, bo królewna z sąsiedniego zamku uniosła zbyt wysoko rąbek spódnicy.
Nigdy nie zabieraj drugiemu człowiekowi nadziei skąd wiesz że to nie ostatnia rzecz która mu pozostała.
Mówisz, że masz dość? To spójrz na tego pijaka pod sklepem, który ma tylko butelkę, która ma na etykiecie ma jakieś procenty i tylko w tym widzi sens.Spójrz na te wszystkie samotne, opuszczone dzieci, umierające z głodu. Spójrz na otaczający Cię świat, a dopiero później mów, że nie masz siły by żyć.
Czasami jest tak źle, że człowiek siada wygodnie i zaczyna się po prostu śmiać.
Jest taki moment, w którym zaczynasz widzieć trochę inne rzeczy, trochę więcej.
- O zobacz ! Tamta gwiazdka świeci najaśniej!
- Dlaczego ?
- Bo jest podoba do Ciebie.
Nie obiecam Ci że będę czekała zawsze. Pewnie nie będę. Znajdę sobie kogoś, chociażby na złość Tobie. Pewnie nie będzie miał aż tak przenikliwych oczu, ale może pomoże zapomnieć.
Może i moi przyjaciele gadają z delmą, uciekają przed małym głodem i oglądają bajki Disneya, ale za to ich kocham.
Nie wiem już, czy to ja Cię wyśniłam, czy Ty mnie wymarzyłeś. Wiem tylko, że nie skrojono jeszcze ust, które w sposób bardziej doskonały niż Twoje pasowały by do moich. Wiem, że czasem mi się myli, która dłoń jest moja, która Twoja; że mój wdech jest Twoim wydechem i na odwrót. A kiedy kulę się nocą - już się nie boję, bo cała mieszczę się w Twojej dłoni, którą trzymasz pod głową, gdy słodko śnisz.
Nie przepraszaj za to co czujesz to jak przepraszanie za bycie prawdziwym .
Znasz to uczucie ? Niczym sie nie przejmujesz, wszytko jest zajebiście, osoba na której ci zależy odwzajemnia to i wszyto jest jak w bajce. Źycie idealne-niemartw sie , ja też nie.
Tak jak dziecko nie odda lizaka , tak ja nie oddam Ciebie.
Nadzieja to dobra rzecz. Może nawet najlepsza ze wszystkich, a to co dobre nie umiera nigdy.
Teraz inaczej patrze na życie, niszcze słowami gorące uczucie.
Czasem najgorzej jest postawić kropkę.Nadużywamy wtedy przecinków chcąc przedłużyć to, co w rzeczywistości już dawno powinno mieć swój koniec.
A Ty nadal jesteś singlem? Nie, kur'wa albumem muzycznym.
I zrobię wszystko, żebyś kiedyś przy swoich kumplach i nowej dziewczynie wyszeptał z uśmiechem na twarzy na mój widok 'kiedyś była moja' a po chwili czując ból zrozumiał, że nigdy więcej nie będę tą Twoją.
Kiedy byłam mała, chciałam być księżniczką. Ale zamki są drogie, buty obcierają, a księcia wciąż nie mogę znalaleść.
Znów dźwięk sms'a. Biorę telefon do ręki i znów znika nadzieja. Mała, to tylko reklama z ery. I znów muszę się powstrzymać, żeby nie jebnąć tą komórką o kafelki. Czasami moja naiwność mnie przeraża, ale co mam zrobić ? Wiem też, że 'Nadzieja - matką głupich' - widocznie jestem głupia, ale nie umiem się jej wyzbyć.
Miłość jest wtedy, gdy tylko trzymając bliską Ci osobę za rękę, myślisz 'mam wszystko.
Chciałabym byc powodem Twojego uśmiechu, Twojego szczęścia, Twojego pożądania. Chciałabym byc sensem Twojego życia, chciałabym pokazac Ci nowy, lepszy świat. Pokazac coś, czego żadna inna nigdy nie będzie w stanie Ci pokazac. Jak idiotka jestem w stanie rzucic w każdym momencie wszystko, ale Ciebie n