dziś będą w większości smutne opisy o miłości zranionej i tak dalej. Mam nadzieję, że się podobają, no i komentujcie <3
__________________________________________________________________________________________
i nagle stawała się tragiczną postacią, która rozpaczliwie potrzebowała odrobiny czułości, albo przynajmniej mocniejszego drinka.
ważne jest to, by nie udawać kogoś kim się nie jest.
ona nie chciała się narzucać. On nie chciał Jej za bardzo komplikować życia sobą. Tak jakby nie wiedzieli, że znaczą dla siebie więcej niż wszystko.
namalować ogromne serce na przystanku i potraktować je z buta. wandalizm ? - życie.
nauczmy się doceniać przyjaciół, bo życie nie kręci się wyłącznie na miłości. Bo gdy ten 'jedyny' odejdzie to z kim potem będziesz wylewała smutki do butelki Finlandii o 5 nad ranem?
mam nadzieje, że to tylko kwestia czasu, że kurwa mać zatęsknisz i napiszesz.
wiesz jakie to głupie uczucie kiedy wpatruję się kilka godzin w puste okienko i czekam na wiadomość od Ciebie, a ten cholerny ołówek nawet się nie porusza?
przepraszam , że czasem unikam odpowiedzenia Ci ' cześć '. że nie patrzę ci prosto w oczy , gdy z Tobą rozmawiam i wszelkie spotkania omijam szerokim łukiem. ja po prostu nie chcę robić sobie nadzei. nie mam zamiaru leczyć się z ciebie całymi miesiącami , a potem w ciagu kilku minut zmarnować , to wszystko nad czym tak mocno pracowałam.
z każdą sekundą bliżej do śmierci - uświadom to sobie w końcu i zacznij żyć, prawdziwie żyć, a nie tylko istnieć.
pieprzona nadzieja przysłania nam prawdziwe realia.
ona zrozumiała, że musi o nim w końcu zapomnieć. On gdy zobaczył ją z innym poczuł, że tęskni.
ogólnie jest zajebiście , tylko w szczegółach tkwi beznadzieja.
blada twarz w oknie. rozciągnięta koszulka . szerokie spodenki . rozmazany makijaż . łzy w oczach i brak tej głupiej chęci do życia.
i może popełniam błąd. może kocham go za bardzo. i może będę później zajebiście cierpieć. ale do cholery zrozum, że jestem w tym momencie szczęśliwa. tak bezwarunkowo cholernie szczęśliwa.