Nieszczęśliwa miłość
Miną rok a ja nadal pamiętam,pamiętam ten piękny dzień kiedy mocno mnie przytulileś,a potem powiedziałeś kocham cię i czule pocałowałeś.
Myślałam że dam radę że zapomnę,myliłam się i kocham coraz bardziej
Jestem jeszcze zakochana resztkami bezsensownej miłości i jest mi tak cholernie smutno teraz, że chcę to komuś powiedzieć. To musi być ktoś zupełnie obcy, kto nie może mnie zranić.
Nigdy,ale to nigdy nie zapomnę twojego uśmiechu,czulego dotyku,jak pierwszy raz mnie pocałowałeś,zapachu twoich perfum,twojego spojrzenia tych pięknych błękitnych oczu.
Tak bardzo cię kochanie kocham nie umiem cię zapomnieć,dlaczego to wszytsko musi być takie skomplikowane dlaczego??
Gdybym wiedziała że w tedy przytulam cię ostatni raz,nigdy bym cię nie pusciła
Prędzej czy później zostawimy odciski palców na klamce którą powinniśmy nacisnąć i wtedy będą nazywać to niespełnioną miłością.
Pragnę Cię po wielkiemu cichu. Jedyne co mi się ciśnie na usta, gdy patrzę na swoje odbicie w lustrze to: "tchórz".
najpierw Ci się podoba - tylko tyle. później zauważasz, że obchodzi Cię to z kim gada, jakie ma koleżanki. kolejnym etapem jest ogarnięcie czy nie ma dziewczyny - chociaż jeszcze wypierasz się, że pod żadnym pozorem On Ci się nie podoba.
w końcu przyznajesz przyjaciółce - zauroczenie. trwa to dość długo. jest oglądanie się za Nim na ulicy, śledzenie Jego życiorysu i usiłowanie wpisania się w niego. w końcu zaczynasz czuć, że serce inaczej pyka - kochasz Go, ale udajesz przed sobą, że to nie prawda. bo przecież jesteś zimną
i bezuczuciową panienką. po paru miesiącach przyznajesz się już jawnie, że Go kochasz i nie będziesz potrafiła żyć bez Jego widoku.
cały ten proces tylko po to , by później się dowiedzieć jak bardzo On kocha inną..