Witam wszystkich!
Mam na imię Marysia i jak narazie zostałam współwłaścicielką tego photobloga.
Mam nadzieję,że cytaty będą się wam chociaż trochę podobały :)
W myślach często do Ciebie dzwonię... Chciałabym Ci powiedzieć gdzie jestem, jaką mam na sobie sukienkę i, że wciąż nie słodzę herbaty, mając nadzieję, że w każdej chwili wrócisz i choć łykiem jej spróbujesz...
Widziałam dziś pewną kobietę.
Miała takie smutne oczy..
Patrzyła przed siebie pustym wzrokiem.
Serce miała wyciągnięte na dłoni.
Było małe, kruche, z licznymi bliznami. Ledwo biło. Kobieta wyciągnęła rękę. Pokazała mi To serce.
Krzyczała, że jest takie przeze mnie. Że to ja dopuściłam je do Takiego stanu. Szlochała, że to ja i moja naiwność, moje zbyt mocne przywiązywanie się do ludzi..- zabija jej serce i duszę.
Ramiona jej drżały.
Serce- powoli pękało na pół.
wtedy uświadomiłam sobie, że patrzę w lustro.
ja nie jestem 'wszyscy' i nie mam na imię 'każda'
bo jesteś typem chłopaka, który śmiałby się
gdybym upadła, ale pomógł mi wstać i wyszeptał
'w porządku skarbie, wciąż cię kocham'.
Miałam być doskonała. Miałam umieć usunąć się w cień i niczego nie wymagać. Miałam nie płakać. Nie żądać. Cieszyć się chwilą. Mało mówić. Dużo się śmiać.
Ale w końcu i mi czasami brakuje sił.
szczęśliwym jest się wtedy, gdy kładziesz się jak najwcześniej spać tylko dlatego, że nie możesz się doczekać kolejnego poranka. gdy uśmiechasz się głupio nawet do filiżanki porannej herbaty. kiedy splątane słuchawki nie są w stanie wyprowadzić Cię z równowagi. i nie potrzebujesz zjeść tabliczki czekolady, bo wystarczy Ci przelotny uśmiech jednego z obcych przechodniów.
najfajniej jest gdy stoisz przed lustrem susząc włosy i szczerzysz zęby w uśmiechu na wspomnienie o wczorajszym wieczorze.
Wiesz dlaczego w miłości nie zważam na wiek?
Bo uczucia zależą od człowieka, a nie od daty jego urodzenia, czy terminu ważności.
Jest mnóstwo ludzi na świecie, którzy powiedzą Ci, że nie możesz. A Ty musisz po prostu odwrócić się i powiedzieć: "No to patrz".
Jesteś kimś, kto usiądzie obok i wysłucha mnie bez otwarcia ust. Jesteś kimś, kto przytuli ,gdy zobaczy chwiejącą się łzę na koniuszku mojej rzęsy. Jesteś kimś, kto zawsze będzie po mojej stronie, chociażbym dokonywała najgorszych decyzji i robiła największe błędy świata.
nie było happy endu, bo życie to nie eden.
To nie żadna sztuka kochać człowieka w nieszczęściu. Dopiero w szarym codziennym życiu miłość wystawiona jest na prawdziwą próbę.
Nawet w jego milczeniu były błędy językowe.
A "ona" stała w milczeniu i łzy spływały jedna po drugiej...po rozgrzanym policzku... przypomniała sobie jak jeszcze nie dawno to ona była dla niego wszystkim...
NIENAWIDZĘ CIĘ,BO CIĘ KOCHAM!
Jestem naiwna, ufam miłości..
Powiedziała 'spróbujmy' dostała nieprzespane noce...
`Przyjaźń poznaję po tym, że nic nie może jej zawieść, a prawdziwą miłość po tym, że nic nie może jej zniszczyć.`
Bo nauczyłam się, że nigdy nie wolno za daleko wybiegać w marzenia.
`Tam gdzie jest miłość nie liczą się ideały..`
Zwykle łatwiej przychodzi nam tworzenie wskazówek, niż
kierowanie się nimi w życiu.
Na dziś koniec,jutro następna notka.
Jak wam się podoba?