Na zdjęciu : http://www.photoblog.pl/ineedtellyou/128548490/pathu.html
Dziękuję za zdjęcie :)
Opowieść. Cz. III
Minęła godzina, a Patryk nie otworzył Sandrze drzwi. Siedziała cichutko w pokoju i po policzkach spływały jej łzy z oczu. Była załamana. W domu Patryka była cisza , nie było nawet słychać jak by ktoś chodził. Chłopak zasnął. Sandra miała ze sobą telefon. Ale szukała w pokoju jakieś ładowarki, nie znalazła, ale znalazła coś lepszego. Na półce był zapasowy klucz do pokoju , w którym ona była. Wzięła szybko klucz, otworzyła drzwi i wyszła na korytarz. Po chichu poszła do kuchni, aby wziąść torebkę. Nie mogła jej znaleźć. Pomyślała, że może ją wziął Patryk. Dziewczyna skradała się do pokoju. Zauważyła jak Patryk leży na łóżku przykryty kocem i ma przy sobie torebkę dziewczyny. Sandra nie wiedziała jak może ją wziąść. Po woli próbowała wyciągnąć torebkę z jego dłoni. Udało się. Biorąc swoją torebkę poszła do kuchni , zrobiła sobie dwie kanapki , zapakowała je do torebki , wzięła komórkę i wyszła z domu. Pobiegła w stronę sklepu. Chciała sobie kupić coś do picia. Szukała pieniędzy. Wiedziała, że ma tam 200 zł, ale nie mogła je znaleźć. Przez to nie mogła nic kupić. Od razu wiedziała, że zabrał je Patryk wtedy kiedy spała. Odeszła smutna od sklepu. Próbowała znaleźć drogę, która prowadzi do jej domu, lecz była zmęczona na szukanie swego domu. Po chwili usłyszała krzyk, obruciła się i zauważyła Patryka jak biegnie w jej stronę z dużym kijem. Uciekała, ale Patryk i tak ją dogonił, walnął ją kijem w głowe. Sandra spadła na ziemie i się nie ruszała. Nie patrzyła na oczy...
CGN :)