zawsze gdy się kłóciliśmy, ja denerwowałam się tak cholernie , że trzęsły mi się łapy , a Ty z uśmiechem siadałeś na łóżku mówiąc ' no sorry, z ADHD to ja Cię nie wyleczę'.
Z kubkiem gorącej herbaty siedzę w oknie i wypatruję szczęścia.
jesteś facetem czy mężczyzną? bo to dwa różne gatunki samców.
a kiedy życie jest do dupy, lubi się kreskówki.
i upadniesz nie raz idąc po swoje marzenia.
jak anioł zlatujesz ku mnie, a gdy rozkładam ręce by cię chwycić umykasz mi razem z całym moim szczęściem.
nie krzycz już na mnie tą głęboką ciszą...
organożercy. okupu nie przyjmują. nerki zabierają.
czarny rynek się szerzy.
już nie pachnie malinami. ostatnio wszystko jest trochę inne.
docierasz do punktu, z którego nie opłaca się zawracać.
jestem su*ko zagrożeniem, które musisz w porę dostrzec.
Tyy ! Serce ! Nie obchodzi mnie że nie masz jednej połówki. masz bić ! słyszysz ?
Może i miewam te jak to określasz 'humorki'. Może czasem jestem chamska, czasem za szczera? Wiele razy powiedziałam cos, co było szczere aż do bólu.. Ale dzięki temu nie oszukuję ludzi.
Dobry Panie , dziękuje Ci stokrotnie za życie , gdzie ch*jowo jest na dole , a samotnie na szczycie.
są rzeczy, których nie zastąpisz. są ludzie, w których nie zwątpisz