znalazłam dzisiaj po przyjściu z pracy na starym kompie.
Ładne ma usta, czyż nie ?
Miała dziś tu ze mną być.
Miała siedzieć i hihrać się ze śpiewanych wspólnie pisenek.
Miała mierzyć sukienkę, jeść popcorn i żelki.
Miała nauczyć mnie obsługi Gustawa.
Miała budzić mnie w środku nocy by biec przez pola po zapomniany statyw.
tymczasem...
Siedzi tam.
Siedzi i hihra się bo śpiewam jej na gadu piosenki.
Siedzi i je przesolony popcorn który zrobiłam ja.
Siedzi i rozkminia na temat jakże istotnej części swojego ciała jakim jest...
niewątpliwie jej musk !
Siedzi i nie pozwala mi zasnąć.
I dobrze bo lubię to.
Lubię siedzieć do późna i rozmawiać z nią o wszystkim i o niczym.
Lubię patrzeć na te parę zdjęć z odwiedzin.
Lubię wspominać ścielenie Twojego łóżka i pompowanie materaca ustami.
Lubię patrzeć na te wielkie brązowe oczy, które za każdym razem dają mi tak wielką radość gdy na nie patrzę.
[ nie myśl sobie że to ściema bo Twoje zdjęcie też noszę w kalendarzu ]
Lubię myśleć o tym, że po drugiej stronie Polski jest ktoś,
Kto przebył ze mną bardzo ciężkie drogi i mimo to nadal ze mną jest.
Przykro, że przytulić Cię mogę tylko raz do roku.
Przykro, że los zabrał nam tą szansę i tradycja się nie utrzyma.
Przykro, że ten wieczór, mimo że zmęczona, spędzam w pokoju sam na sam z kubkiem kakaa z Tobą po przeciwnej stronie monitora.
Wierzę, że jeszcze nam się uda.
Może nie teraz, ale na pewno w nadchodzącym roku.
I wiesz...
Ten rok będzie najlepszym rokiem.
Dbaj o siebie.
Proszę.
Kocham <3