photoblog.pl
Załóż konto

Jess x Jeff The Killer. 10.

- Możesz otworzyć oczy - odezwał się męski głos.
Ostrożnie uniosłam powieki, spodziewając się jasnego światła, ale nic takiego nie nastąpiło.
Właściwie to nie widziałam nic, prócz ciemności.
- Ee... - rozglądałam się nie pewnie - o co chodzi? 
- Przepraszam, że stawiam cię w takiej sytuacji - rozbrzmiał głos za mną.
Odwróciłam się, ale nikogo tam nie było. 
- Możesz przestać to robić? - warknęłam.
Wcale nie interesowało mnie, gdzie jestem, tylko irytował mnie James. Tylko on odwala takie numery.
- Dlaczego? - zaśmiał się.
- Przestań Jem. Czego ode mnie chcesz?
- Nie rozumiem cię - powiedział znudzonym głosem i stanął naprzeciwko mnie.
- Trudno - skrzyżowałam ręce na piersi - Dlaczego tutaj jestem? To znowu jakieś twoje gierki? - zirytowałam się.
Westchnął.
- Przeprosiłem Cię już, słońce. Ale innego sposobu nie było, byś mi uwierzyła.
- Ty znowu z tym? - jęknęłam - Dobra uznajmy że ci wierzę. Czego chcesz od mnie?
- Jesteś bardziej skomplikowana niż myślałem - przetarł ręką oczy - wpierw chce ci powiedzieć, że twoje napady kaszlu i zasłabnięcia to moja wina. 
- J-jak to? - usiadłam na ziemi - chwila, najpierw mi powiedz gdzie jesteśmy.
- Tam, gdzie nikt nie będzie nam przeszkadzał - uśmiechnął się szeroko.
- Okej - przewróciłam oczami - więc, moje pierwsze pytanie to& - zachęcił mnie do mówienia gestem ręki - dlaczego jesteś demonem?
- Dlaczego, co? - wytrzeszczył na mnie oczy i zaczął się głośno śmiać. Usiadł na ziemi naprzeciwko mnie, z rozbawionym wyrazem twarzy.
- Następne pytanie.
- Ale&
- Tik, tak - przerwał mi. 
- Uhh.. - zwinęłam nogi pod siebie - przed chwilą powiedziałeś, że to przez ciebie mam to.. coś. To przez to, że znajdujemy się blisko siebie, czy coś?
Uniósł brwi do góry ze zdziwienia. 
- Nie - zaśmiał się krótko - nie wiem skąd ci to przyszło do głowy, ale zapewniam cie, że to nie przez to. 
- Więc dlaczego? - nie dawałam za wygraną.
- Widzisz, w pewien sposób jesteś związana z małą Rosalie, a ja tylko próbuje was rozdzielić.
- Nie rozumiem - burknęłam pod nosem.
Chłopakowi zaświeciły się oczy. 
- Mam dla ciebie propozycję.
- Propozycję? - uniosłam jedną brew do góry.
- Tak! - uśmiechnął się - w zamian za to, że odpowiem na wszystkie twoje pytania i spełnię każdą twoją prośbę, oddasz mi& - zawahał się - No wiesz& - zaśmiał się nerwowo.
- Nie wiem - zmarszczyłam brwi.
- Jak już umrzesz, ale pewnie nie umrzesz, bo przecież jesteś taka młoda, zdrowa - podrapał się po głowie - po prostu oddasz mi swoje dusze. 
Zachłysnęłam się powietrzem.
- Swoje dusze? - zrobiłam na niego wielkie oczy.
- Wszystkie odpowiedzi otrzymasz, jeśli się zgodzisz - mrugnął do mnie.
Cwany jest. Jeśli się zgodzę, strace swoje dusze, cokolwiek to znaczy. A jeśli się nie zgodzę, możliwe, że do końca życia będzie mnie to prześladować. Pytania bez odpowiedzi, nienawidzę ich. Chciała bym, żeby to był sen. A rano znów obudzę się w swoim łóżku w różowej pidżamie, którą dostałam od dziadków na święta. Mama jak zwykle, przyszła by do mojego pokoju, usiadła by na łóżku, posadziła mnie na kolona i zaczęła szczotkować włosy. Jednak to już nie wróci. Nie można cofnąć tego co było. Jeśli będę o tym myśleć, nigdy nie ruszę się do przodu. Podjęłam decyzję.
- Zgadzam się - powiedziałam na wydechu. 
Chłopak uśmiechnął się do mnie z troską. Zwinnie wstał na równe nogi i zwrócił się do mnie.
- Czas na nas Jess - wyszeptał.
Właśnie miałam się odezwać gdy wokół rozbłysnęło jasne światło, a następnie znów zapanował mrok.
Wydaje mi się, że jestem z powrotem. Na pewno wiem, że leżę pod kocem. Otwieram oczy i wpatruje się w sufit. Ostatecznie, podnoszę się do pozycji siedzącej. Jestem w swoim domu, na swojej kanapie. Jednak to mi się śniło. Nim zdążyłam zrzucić z siebie koc czyjaś ręka zakryła moja usta.
- Tylko nie krzycz - szepnął mi do ucha James.
Przewróciłam oczami i zdjęłam jego ręka z twarzy.
- Więc to prawda? - usiadłam po turecku, przykrywając nogi kocem.
W odpowiedzi pokiwał głową na tak i usiadł obok mnie.
- Teraz odpowiesz na moje pytania?
Znów pokiwał głową, wpatrując się we mnie zielonymi oczyma.
- Dlaczego jesteś taki milczący? - podparłam rękę na brodzie - to do ciebie nie pasuje. 
- Czekam na twoje pytania - odpowiedział.
- No to& Powiedziałeś, że w zamian chcesz moje dusze. 
- I? - uniósł brew do góry.
- Powiedziałeś to w formie mnogiej. Tak jak by, zamiast jednej duszy było więcej.
- Sprytna jesteś - podrapał się po brodzie - sama odpowiedziałaś sobie na to pytanie. 
- Wytłumacz mi to.
- To? - uśmiechnął się złośliwie.
- Tak to - warknęłam.
- To czyli co?
- To nie jest zabawne. 
- Jestem poważny - przeciągnął się.
- Dobra - westchnęłam z rezygnacją - Chce abyś mi wytłumaczył dlaczego posiadam więcej niż jedną duszę.
- A masz więcej niż jedną? - spojrzał na mnie z uniesionymi brwiami.
Patelnie, wałek do ciasta, nóż, cokolwiek. Przysięgam, że jeśli nie przestanie, to zaraz mu coś zrobię.
Blondyn zaczął się śmiać. Spojrzałam na niego zmieszana i wkurzona.
- Lubię gdy się denerwujesz - przestał się śmiać - jesteś wtedy taka poważna i zdeterminowana. 
- Nie sądzę - oburzyłam się.
- Okej, okej - przeczesał ręką blond włosy - W świecie nauki takie coś nazywane jest reinkarnacją, choć nie do końca reinkarnacja nastąpiła w twoim wypadku - wpatrywał się we mnie jak w eksponat - W buddyzmie nie mówi się do końca o reinkarnacji, a o wielu wcieleniach. 
- To trochę skomplikowanie&
- Według nauki jesteś osobą chorą na rozdwojenie jaźni, a według buddyzmu w twoim ciele jest więcej niż jedna dusza, co za tym idzie, każda z dusz wpływa na twój całokształt. W twoim przypadku jestem pewien na dziewięćdziesiąt dziewięć procent, że oprócz twojej duszy jest jeszcze dusza kogoś innego.
- Czekaj, daj mi pomyśleć - uniosłam ręke do góry - Zrozum, że w ciągu tego tygodnia dowiedziałam się o takich rzeczach, w które istnienie nie wierzyłam. Więc, to co się stało wtedy& - przełknęłam ślinę - to nie była moja wina? 
- To nie ty zabiłaś swoich rodziców Jess - położył ręke na moim ramieniu - Widziałem to. Dlatego chce ją zabrać.

***

Zgodnie z obietnicą dodaje kolejną część. Skoro zdjęcia mogą być obojętne, będę dawała te z Jeffem. x3

Dodane 9 MARCA 2016
207
thesims3pets Megaa <33 Czekam na dalsza czesc! :D
11/03/2016 20:58:00