wczorajszy dzień i dzisiejszy nie zapomniany :D:D
Wczoraj skrencanie szafek u Sebastiana
to była wiksa prawie nic nie pasowało
i ten tekst Macieja "ale te dykty kurwa ciężkie "
i póżniej "okradła mnie banda złodzieji polskich"
to już nie mogłem z tego w huj tam z nim
hahahahaha
( ten kto nie wie o co chodzi to ma fajnie a ten kto nie wie to niech sobie wpisze na youtube.com Cygan elektryk to skuma może)
a dzisiaj w Biedrusku zalew i skokum do wodu
hhaha i pod wode jak kotwica zapierdalam :D
i oczywiście jazdy nad zalewem :) heheh hahaha hhaha hahah gupawka na maxsa :D
powrót najlepszy w połowie drogi ulewa jak kurwa
wruciliśmy cali zalani nic mokrego z nas nie było
ja dziś cłały mokry byłem i upierolony od błota
bo nie ma to jak nie mieć błotników w roweże :D :D :D
kocham takie jazdę jak pada na maxsa ulewa :D:D:D:D