Witam po dłuższej nieobecności, ale nie miałem nic ciekawego do napisania :)
Bo i co tu ciekawego pisać jak nic konkretnego się nie dzieje. To że mamy ładną pogodę to każdy widzi, więc o tym nie ma się co rozpisywać, ani kurwa narzekać że gorąco, bo jak było zimno to wszyscy jęczeli że chcą żeby było słońce i gorąco ! I weź tu bądź mądry i kurwa dogodź takim... masakra jakaś w ogóle.
Bo ogólnie to jak jest tak gorąco, to fajnie, przynajmniej można wybrać się nad jeziorko albo na basen i popływać, tylko wieczorami jakoś nie można porządnej ekipy zebrać żeby na spacer czy na piwejszyn wyjsć :/
I przez to trochę nudą wieje, ale cóż zrobić jak nikomu dupy się nie chce ruszyć :/
Do Drawna mielismy jechać, ale 3/4 ludzi zrezygnowało, i wyszło jedno wielkie gówno (i oczywiście nie jedziemy).
Pojadę na Drawsko na pożegnanie ludzi którzy są jeszcze w Połczynie na jakichś warsztatach tanecznych czy coś tam...
Poza tym dziś 64 rocznica Powstania Warszawskiego, co skłoniło mnie jakoś do przesłuchania płyty Lao Che " Powstanie Warszawskie ". Bardzo fajna, klimatyczna płytka zwłaszcza, że jest ona swoistym opisem przebiegu owego powstania - wszystkie utwory układają się w jedną całość i chronologicznie ułożone wydarzenia.
Mistrzowsko chłopaki poradzili sobie z instrumentalnymi odzwierciedleniami odgłosów powstania. Ogólnie polecam, bo warto !
Na koniec można by zdjęcie opisać :)
To pies mój, a właściwie suka ;) . Jak jechaliśmy samochodem, to tak fajnie wyglądała po wystawieniu głowy za okno :D