ŁO BOŻE.

Wakacje już dawno minęły więc to dobra pora na pare słów od siebie. Połowa wakacji zleciała mi na ćwiczeniach terenowych w Łodzi. Dośc ciekawe, jednak zero jakichś widowiskowych odkryć, od takie zwykłe szkielety psów i koni. Druga połowa wakacji to spotykanie się ze znajomymi i na tym koniec. Czeka mnie jeszcze poprawka z łaciny więc przyszłość jawi się jaskrawych kolorach. Dobrą informacją jest to, że przekonałem się do czytania książek. To dla mnie wielkie osiągnięcie, bo dośc długo się zabierałem do jakiejś książki, nie wiedziałem która mnie zaciekawii a nikt nie mógł mi poradzić. W końcu z pomocą przyszła mama i dała mi książkę pt. "Za pięć godzin spotkam Jezusa" Jacques Fesch'a - pamiętnik nawróconego mordercy policjanta, który został skazany na smierć. No i oczywiście nie będe gorszy, napisze to: Brawo siatkarze! Kochamy Was! :D 

Zdjęcie z Sieradza, które mi zrobiła moja kochana kuzynka. Pozdrawiam Cię Rudzielcu! :D 

do następnego.