`and i don't want the world to see me
'cause i don't think that they'd understand
when everything's meant to be broken
i just want you to know who i am.
zrobiło się jakoś tak świątecznie. nie tylko dzięki lalkom. to też te puzzle i cały dzień pieczenia. ostatnio tak bardzo stała się ogrodem zen. bo jak tylko jednokolorowe ściany i jedno okno. zdecydowanie za dużo fanatyzmu, zdecydowanie za mało ciszy. ale mimo wszystko tak dobrze, jakby babcinie. mnóstwo ociekania dobrem i rezolutnością. skoro nie wszystko idzie po myśli, ratuje nas spokój mój drogi. czasowe przerwy mają to do siebie, że nikt wie, po co się wraca. ważne jednak, że lot już gotowy i odliczać mogę coraz to mniej dni. bo to już czas najwyższy i aż niewypada, żeby tak długo bez. wyliczyła, że to będzie dobry czas. dobry tydzień w ogóle. zielone ze skrzydłami nie żyją tak długo. cóż, mogłyby, ale to nie tutaj. bo małe nóżki i małe myśli z wielkim sercem. bo nie można ogarnąć. i szkoda, że wtedy tam, brak ruchu, gestu. tak dobrze byłoby mieć młodszego. ale jest tak miło i jakoś ciepło na serduchu w te święta. tym razem nie wygrała, ale kto nie ma szczęścia w jajkach, so. czarny notes czeka, aż weźmie się go w podróż. a mały stosik białych, szarych i żółtych krążków patrzy niemiłosiernie, że nie zrobiła dobrze. że nieładnie. że trzeba się poprawić. i krzyczy i wskakuje do kubeczków. bursztyn okazał się być bardziej zbawienny niż sądziła i cieszy sobą. bo białe też jest piękne, mój drogi. istnieje opcja kompromisu. całkiem nieźle wychodzi.
dobre słowo działa mocniej, niż przypuszczała. i małe zaciśniecię zębów, zanim słowa, też. kolorowo nam na te dni i radośnie. czas umyka nieubłagalnie, a tu tylko kilka stron. nie można tylko siedzieć i ratować cudzych. choć może i lepiej, że tylo cudze trzeba. nie wolno nam się denerwować, mój drogi. oaza i inne takie. nie wiem czemu zwraca uwagę na siedemdziesiąt cztery procent, skoro to nie mówi nic o niej. a wyjście z cienia krzyczy, że jeszcze ono.
małe dziesięć na piętnaście, co to przyleciało samolotem, uśmiecha się radośnie. zatrzymane, natychmiastowe. zawsze miała słabość. cwaniak.
dużo nowych kropek mój drogi. kiedyś powstanie z tego mapa. szkoda tylko, że proporcjonalnie wzrasta też liczba krzyżyków. i kresek. i czas inny niż zwykle, bez wieczystego. nikt nie mówi, że to źle. nikt, że dobrze. ale są chmury dinozaury. to będzie dobry dzień.
`lunatycy.