foto by mama.
lepszego nie będzie - z powodu braku zaginionego w akcji kabla. to jest robione telefonem zza bandy, niestety te, gdzie jestem dalej na lodzie nie wyszły, bo mój telefon robi beeeeznadziejne zdjęcia. tej fotce i tak sztucznie dodałam px... bo by nawet nie weszła na fbl (ograniczenie od min. 240 px, a nawet tyle nie miała). z 1 razu na lodzie mam w aparacie ;/ w ogóle to foch, muszę całą chałupę przetrząsnąćw sobotę to może znajdę kabel ;p
cóż, łyżwy = pasja
sobota/niedziela - łyżwy i któryś z dni rekolekcji - pn, wt lub śr też łyżwy ;) tylko nie mam już siły wymyślać argumentów, żeby przekonać friends do lodu ;p sugerują mi od samego początku, iż chcę je wszystkie połamać ;p