Teraz Was będę zamęczać fotkami z Sopotu ;) Dziś 'machający' do obiektywu łabędź ;)
Wypoczęłam, nabrałam dystansu po raz kolejny, pogadałam sobie z Mychą, z mamą. Tak inaczej się gada z wyluzowaną feriowo mamą, bez nerwów, warczenia na siebie ;) No i pospacerowałam, min. 3 długie spacerki dziennie nad moim ukochanym, mocno szumiącym Bałtykiem. Piękne, duże muszle. I cudna gorąca czekolada na Monciaku :)