Ayushi

Tysiąc kar za nieprzestrzeganie postanowienia zwanego cytuję: "codzienne wstawianie notki na fotobloga". Ale teraz mam zdjęcia mojej świeżej pupilki, więc mam czym zawalać miejsce w archiwum. Ma na imię Ayushi [z indiańskiego - długie życie] i czyż nie jest urocza? Tutaj tak naprawdę wkurwiała się na to, że wsadzam jej do klatki coś czarnego ze szkłem niezidentyfikowane wcześniej w jej przestrzeni i generalnie często się na mnie narazie obraża, bo ja bym chciała wszystko szybko - wziąć na rączki, miziać, głaskać - a do tego trzeba oswajać co wymaga czasu, cierpliwości i konsekwencji a mam ją zaledwie od tygodnia [?] ale jeszcze trafią tu zdjęcia jak mi skacze po ramionach! To tylko czas. 

Po przeczytaniu filozofii Kartezjusza trzeba się odmóżdżyć [wbrew jego filozofii - myślę, więc jestem hyhy], więc idę ponapierdzielać niedobrych ludzi w grze. Pijemy kakao. Omomomom