śmieszne to zdj
wczorajszy dzień był bardzo męczący
przeszliśmy z kilka km na targach, nie ogarniałam tam tego, ale mogło być,
najlepszy na tych całych targach był ten pyszny naleśnik hahha
było całkiem okej, ale według mnie mogło być troszkę lepiej, chodzi mi głównie o jedzenie, którego w sumie tam nie było i praktycznie wszyscy głodowali
zdenerwowała mnie pewna pomarańcza, gr, ale to już nie ważne...
najważniejsze, że był ze mną mój misiek, z nim wszystko jest lepsze
a później do tropical
zdecydowanie najlepszy był basenik dla dzieci i ta gorąca woda, o tak
szkoda, że nie mieliśmy tam swojego namiotu eh eh
i ta pyszna pizza mmmm, ale gdy jest się tak głodnym to człowiek ma wylane
teraz czekam na misia i spacerek:>
do zobaczenia potem;)