Na pierwszym planie łeb Domczixa, największego kibola Polonii.
Domcia
21:11:07
o co ci chodzi z tym : wyslac ci zdjecie z twoja ksywa? ?xd
Cycu
21:11:15
no o to no sierotko
Domcia
21:11:34
aaaaa
21:12:13
i sama jestes sierota
Cycu
21:12:24
czekalam az to powiesz xd
Domcia
21:12:39
spadaj !
Cycu
21:12:52
na to tez xd
Domcia
21:13:40
idz, wiecej juz nic nie powiem !
Cycu
21:13:59
mwahaahahahahha
Wiecie, że rok temu było jeszcze gorzej, niż teraz? Chociaż dzisiaj, to się nawet z tego śmieję, ale 365 dni temu nie było mi zbyt wesoło. W ogóle lał deszcz i był exam. Pierwsza część poruty.
Zdawało mi się, że jak wiosna zacznie się na dobre, to będzie lepiej. W sumie źle też nie jest, ale nie tego się chyba spodziewałam.
Przynajmniej poniedziałek był miły.
A każdego dnia ludzie coraz bardziej zaskakują. Wierzyć się czasem nie chce.
Na koniec piosenka. Teraz taka mało aktualna, ale dają ja na stadionie. Pozmieniajmy tekst, będzie o mnie i Albinosie (po to się człowiek przenosi w inne miejsce stadionu, żeby nie obcować z jednym świrem, to się mu napatacza następny <3). Naiwna, ale słodka. Taka w sam raz do popłakania nad własnym losem.
Znowu myślę tylko o nim
Mało śpię i niewiele jem
Myśli plączą się w mojej głowie
Niedaleko poza mną umarł dzień