Dzisiaj Domcia kończy 17 lat, więc fotka musi być okraszona naszymi twarzami.
Kochana Domciu! Za rok o tej porze będziesz szła po Twoje pierwsze legalne pół litra. Wszyscy dobrze wiemy, że tego nie zrobisz, będę pewnie musiała pójść albo ja, albo Katacha, albo Robak (ona przynajmniej legalnie). Ale pomarzyć - piękna rzecz. Z tej okazji, że przed Tobą jeszcze rok słodkiej niepełnoletności, życzę Ci wszystkiego najlepszego. Ty wiesz, że ja zawsze chcę dla Ciebie jak najlepiej, tylko tak gadasz, że chcę Cię zapewne zabić i jestem głupia, bo robię Ci pod górkę i siarę w miejscach publicznych. Życzę Ci dużo kasy na zakupy - to sprawia Ci zawsze największą radość, a Domcia szczęśliwa to Domcia niemarudząca. Pamiętaj, że połowę wygranej z loterii oddajesz na szczytny cel - nowe ciuchy dla wszystkich Twoich Bifififi. Miłości też Ci życzę, by Ci się trafił ideał, rycerz na białym koniu, może być Włoch, bo na takiego zasługujesz. I dużo zdrowia też Ci się przyda, bo jak jesteś chora, to zabraniasz mi otwierać okna na oścież i się gotuję, a Ty i tak kleisz się do grzejnika z zimna. No i do tego dużo uśmiechu. Co prawda, zawsze często szczerzysz bułę, zwykle ze mnie, ale no dobrze, ktoś przecież musi się ze mnie nabijać, lepiej, żebyś to była Ty, niż powszechnie znany świniak. Do tego średnia najmniej 5.5, dyro będzie z Ciebie dumny, że Cię przyjął do Efa (pewnie już jest, ale będzie jeszcze bardziej).
I żebym kiedyś dożyła dnia, kiedy to Ty dzielisz się ze mną swoim własnym piciem, a nie pożyczasz na wieczne nieoddanie moje.
<3333333333333333333333333333333333
Kocham Cię ;*