"I ain't happy, I'm feeling glad"
nad moją głową jawi się krzywa aureola, w końcu jestem taka buntownicza.
nie pisałam, bo potok życia mnie porwał.
tydzień zapierdala i miesiąc mi się kończy, ale ja, oczywiście nie robię z tym nic, tylko siedzię i wzrokiem tępym i nieogarniętym spoglądam na piętrzący się przede mną stos notatek & "things to do". nie ruszyłam nic, a jakże. rzucam tej mini-wierzy-ajfla co chwilę mordercze spojrzenie w nadziei, że, za którymś razem zniknie, przepadnie; ale nie stos stoi butnie i uparcie i szczerzy do mnie papierowy wkurwiający uśmiech. popadam w beznadziejstwo (baj de łej, od paru dni "beznadziejstwo" jest moim ulubionym zwrotem odkąd usłyszałam jak Szanowna i Mondra Pani PSYCHOLog wpowiadała się na temat stresu i depresji, cytując: "popadamy w stan beznadziejstwa". pizgam na to wspomnienie do teraz).
wyglądem przypominam zombie w pierwszym stadium rozkładu, które za pomocą pendrajwa, przez bite pięc minut, próbuje odpalić fajkę i wkurwia się, że cholerstwo nie działa. cierpię na notoryczny brak kawy, stres i bezsenność.
skoro insonomicy są siłą rzeczy teorytykami samobójstwa to ja powinnam być martwa.
w zeszłym roku się niczym nie przejowałam, teraz się przejmuję i jest mi z tym źle. najchętniej zawinełabym się w kołdrę, zrobiła burito smutku i poszła spać. na tydzień. gdybym tylko mogła zasnąć, nie mogę.
"Bądź dobrej myśli, bo po co być złej" /Lem zawiesiłam to nad łóźkiem, ale nie działa, mój umysł jedynie wciąga ostatnie dwa wyrazy "być złej, być złej, być złej" więc złej jestem i w pesymizmie się zagłębiam. Amen.
Akcent humorystyczny: "Doskonałą Sztukę Szalenie Śmieszną i Głębinowatą (...) Napisałem w niej apologię idiotów, że idioci to kwiat cywilizacji, inteligencja natomiast jest szkodliwa i tym podobne kwiecie myślowe garściami w publikę rzucam." S.Lem.
pe_es chce ktoś do mnie list napisać?
Inni zdjęcia: Ja pati991... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24