O jacie, jak dawno nic nie wstawiałam :|
Dzisiejszy dzień był nienajgorszy :) Nie było matmy, na wf nasza zacna siatka :p, na polskim dużo się działo ("pochwalony", coś o pomoście i wole, który paczał na malowane wrota :D, a do tego jakieś 'bulgotanie w kranie'=śmiechy z Andzią) , potem dopingowanie naszym sprinterom i rozmowy z Andzią i Gruzi, uwielbiam :*, na koniec omawianie czegoś na historię. A zapomniałam, sprawdzian z polaka i co nieco o cierpliwości, dowiedziałam się też czegoś ciekawego o pewnej osobie .
Teraz jeszcze z geo się pouczyć muszę :( Pociesza mnie jedynie fakt możliwości udanego weekendu, a potem dłuuugiej przerwy :)
Najlepszym przyjacielem jest ten, kto nie pytając o powód smutku, potrafi sprawić, że znów wraca radość.
bo pewna osoba lubi kaktusy :P