Dawno nic nie wstawiałam. Hmmm, brak czasu czy chęci?
Świeta. Jak by je tu krótko opisać. Na pewno nie były najlepsze w moim życiu, ale i tak niesamowite. Może dobiła mnie ta pogoda i brak prawdziwego zjazdu rodzinnego. Nie wiem. Oczywiście najlepsza była Wigilia ( i prezenty). Teraz czekam jeszcze na "białostockie" :).
Poza tym tydzień: telewizor, komputer, jakieś zakupy i wreszcie zaczęłam układać moje 2000 puzle. Plus dla mnie. Hah. Innym mniej ciekawym zajęciem tego tygodnia była nauka: chemia, biologia, historia. OMG. Już mam mroczki.
Teraz już tylko sylwester, Nowy Rok i znowu szkoła. Są plusy, są i minusy: + spotkanie z klasą, śmiechy na lekcjach; - nauka, sprawdziany, kolejne 1 z reli (zapewne).
Wszystko zostawić na ostatnią chwilę- po prostu spontan.
słowa Kludii po ostatnim sms-owaniu.
Już niedługo wakacje :D
aale na myśl o kolejnych 6 miesiacach w szkole...
...to jakoś tak dziwnie.