hmm, kto by pamiętał? wszystko zaczyna się od zmian. więc dlaczego nie? definitywnie i na zawsze zostawić za sobą przeszłość, wszystko co złego zrobiłam, czego złego doświadczyłam. zacząć popełniać nowe błędy, to oczywiste, ale zacząć wyciągać z nich wnioski, umieć stawić czoła przeciwnościom a nie po prostu uciekać. czas na zmiany. szczególnie kiedy jest dla kogo się zmieniać. miejąc przy sobie NIESAMOWITYCH ludzi, przy których jest się gotowym na takie kroki. trzeba coś ze sobą zrobić! coś baardzo pożytecznego!
zmiany, zmiany, zmiany :))