I zawsze tak jest...
Sprawiasz ze po jakims czasie dopada mnie depresja...
Choc zawsze jestes przy mnie...
Tak czesto piszesz...
Brakuje mi tego...
Czemu w piatek nie mogło byc tak jak bym chciał...
Czemu nie napiszesz o spotkaniu?
Wiem ze to przeczytasz,
moze troche później ale sie odezwiesz...
Cały czas czekam,
Matura juz nie jest istotna,
życie ostatnio tez nie jest istotne...
Co mi z niego bez Ciebie?
Kilka nowych zdjec do kolekcji dzisaj wpadło zeby bylo co dodawac...
Czy tak trudno jest poatrzycz człowiekowi w głab duszy?
Napewno trudniej niz w oczy...
Powiedziec mu kilka magicznych słow...
Które dusisz w sobie...
Takie jest zycie,
zawsze pod górke...
A Ty?
Ty mozesz wyjsc na przeciw...
Przyjac z otwartymi rekami...
Albo odtracic...
Stac obojetnie, nie odzywac sie?
Pewnie to najczęściej robisz...
Bo czemu masz patrzec na kogos prócz siebie?
Tak skonstruowane jest zycie,
Kazdy patrzy w swoja strone..
Czy cos sie zmieniło...?
Kto to potrafi wyjasnic?
A Ty dryfujesz samotnie po morzu...
Jak łajba bez celu...
Czekasz na fale?
Na koleny ruch?
Czy bojazliwie rozgladasz sie zeby nie trafic na góre lodowa?
Moze zwykła mielizne?
Ślady twoje zasypało
w śniegu całkiem się zgubiły
szukać trudno - wszędzie biało
czekać - też nad moje siły
Gdzie cię poniosło na tych saniach
co ci się stało w środku zimy
a jeszcze latem byłaś ze mną
czy w twoje życie wszedł ktoś inny?
Między nami tyle śniegu
Między nami tyle lodu
Czy trafimy znów na siebie?
W naszych oknach szyby chłodu
Może wiosna cię odmieni
Może lato da zapomnieć
Czekam tylko do jesieni
Więc przypomnij sobie o mnie
Mam po tobie listów kilka
i krzyżówkę bez dwóch haseł
pięć biletów - tramwajowych
pewnie dzisiaj też nie zasnę
bo wciąż w myślach biję się z sobą
gdybyś dziś znów stanęła na progu
ze śniegu pewnie bym się otrzepał
i dziękował sam nie wiem komu
Między nami tyle śniegu....
Boje sie tego co czas przyniesie...
Nie chce zmian na gorsze...
Nie chce odtracenia...
Tak bez powodu...
Lub bez wyjasnienia ;***
Bo przeciez wiesz jakim uczucuem Cie darze...