Takie tam stare gównieko z wycieczki klasowej. Nie mam już czego wstawiać . Brakuje mi nowych zdjęć.
Pokładasz w kimś nadzieję. Wierzysz tej osobie a ona na karzdym kroku stara się pokazać że ma cię w du*ie. Życie nie daje nam wyboru, jeśli sama jestem tą osobą i to matka zwraca mi na to uwagę. Mój pogląd jest inny ale nie będę się kłucić.
Idę przez drogę moje kaleczę stopy. Stąpam po ostrych kamieniach. Nie mogę krzyknąć bo zburzę cały spokój, zakłócę tą niewinną i fałszywą ciszę. Nie tylko ja udaję, że mi to nie przeszkadza. Wkoło mnie są ludzie, bliscy ale dalecy. Zawsze pomimo tego że żyjemy z drógim człowiekiem i spędzamy z nim czas będę sama. Bo jestem odrębną jednostką. Bo urodziłam się samotnie i wejdę do krainy śmierci bez nikogo.