Wczoraj nie miłam czasu żeby cokolwiek napisać. Szkoła-WOS dodatkowy-próba. Padałam na twarz, gdy przyszłam do domu, od razu ciepła kąpiel i spać. Nie miałam siły nawet na ćwiczenia. Ale dzień zaliczony, nie przekroczyłam 1000 kcal.
Z wytęsknieniem czekam na piątek. Ten tydzień jest strasznie męczący. A przygotowania do koncertu powoli mnie wykańczają, palce odpadają.
Dlaczego jest tak zimno, pytam się? Piękna polska złota jesień, nie ma co.
Bilans:
ś: 2 jajka+kromka razówki, kawa bez mleka
IIś: jogurt naturalny+bułka ciemna
o: brokuły z z sosem (jogurt nat+zioła+sól+pieprz), 2 małe klosiki z indyka
p: wafel ryżowy+jabłko
k: garść malin polana jogurtem
Październik:
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 28 29 30 31
zaliczone
niezaliczone