Walka z sesją nadal trwa i chyba długo potrwa.
Najgorsze jest czekanie na wyniki - bo wiesz, że nie możesz już nic zrobić i czekasz i w duchu modlisz się o 3.o
Dzisiaj zostałam bohaterką, bo posprzątałam w mieszkaniu, bo rodzie zapragnęli mnie odwiezić.
Weekend udany.
Postanawiam, że jak zdam sesję, kupuję jeden, ale porządny zeszyt, koszulki, segreagory, kolorowe długopisy, zakreślacze, bo zamierzam chodzić na wszystkie zajęcia + wykłady + uczyć się systematycznie + zacząć notować.
A zdjęcie SRW Towaraznawsta.