" - Spodziewają się pań? - Zapukał deliktanie. - Mary Grace? Tomas? Tu George. Macie gości. - Nacisnął klamkę.
Kiedy drzwi się uchylały, Charlotte zauważyła panią Talbot, chudą, ginącą w swetrze, przemierzającą pokój o lasce.
- Wprowadź panie, George. - Serce Charlotte pęczniało od oczekiwania. Pani Talbot uśmiechnęła się i
Charlotte poznała aurę piękna i młodość z fotografii. - Wejdźcie, wejdźcie. Thomas, mamy gości.
George szybkim krokiem przemierzył pokój, oferując swoją pomoc słabowitemu mężczyźnie, który wychodził z sypialni.
- Przeklęte nogi śmieją się ze mnie. Nie starzejcie się, dzięwczęta - pogroził palcem i pochylił się, by usiąść w bujanym fotelu.
- Nie opłaca się, nie opłaca. Jestem pogodzony z Panem...
Nie wiem, dlaczego po mnie nie przychodzi, już żadnego ze mnie pożytku nie ma tu, na dole.
- Poza tym, że dotrzymujesz mi towarzystwa.
- Pani Talbot cofnęła się do drugiego fotela, a George zaoferował jej dłoń, gdy siadała.
- Tommy, tęskniłbyś za mną, gdybyś odszedł do chwały.
-Złotko, nie planowałem wybierać się tam bez ciebie.
(...) - jego żyłasta dłoń opadła na opracie fotela i natychamist ujęła dloń żony. "
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Ptaszyna neisti